Górnicza branża z zainteresowaniem przygląda się wejściu Jastrzębia na GPW

Kurs JSW wzrośnie na debiucie przynajmniej o 12 proc. – prognozuje w rozmowie z „Parkietem” Mirosław Taras, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka.

Aktualizacja: 25.02.2017 13:31 Publikacja: 05.07.2011 03:53

Zarówno prezes KHW Roman Łój , jak i kierujący Bogdanką Mirosław Taras liczą na udany debiut JSW.

Zarówno prezes KHW Roman Łój , jak i kierujący Bogdanką Mirosław Taras liczą na udany debiut JSW.

Foto: GG Parkiet, Jan Jodłowski "Jod" Jan Jodłowski

Ta pierwsza polska giełdowa kopalnia weszła na giełdę 25 czerwca 2009 r. i dała zarobić na starcie ponad 18 proc. – Życzę, by JSW stała się lokomotywą, która pociągnie resztę śląskich spó-łek węglowych na GPW i jednocześnie wypędzi z głów strachy przed prywatyzacją – mówi Taras.

Z dużym zainteresowaniem debiut JSW śledzi Joanna Strzelec-Łobodzińska, szefowa Kompanii Węglowej, największej spółki górniczej w UE. Przyznaje, że trzyma kciuki za JSW. Sama bowiem jako wiceminister gospodarki (była nim do maja) czynnie brała udział w przygotowaniach JSW do wejścia na parkiet. – Ale Kompania nie chce być pod tym względem w drugiej lidze – zastrzega. Przyznaje, iż ma nadzieję, że to jej uda się w 2013 lub 2014 r. wprowadzić węglowego giganta na giełdę. Zaznacza jednak, że to byłaby zapewne nieco inna oferta niż w JSW, bo chodziłoby o pozyskanie kapitału na inwestycje (w przypadku Jastrzębia tylko skarb sprzedaje swoje akcje).

Podobnego zdania w odniesieniu do Katowickiego Holdingu Węglowego jest jego prezes Roman Łój. W rozmowie z „Parkietem” zapewnił, że nie jest zazdrosny o to, że to właśnie JSW znajdzie się szybciej na giełdzie, choć to właśnie prospekt KHW w 2005 r. jako pierwszy był złożony w nadzorze.

– Życzymy JSW jak najlepiej. Mam nadzieję, że to będzie dobry debiut, a my pójdziemy tą samą drogą. Być może już pod koniec 2012 r. wejdziemy na GPW – mówi „Parkietowi” Łój.

Warunkiem jest jednak spłata przeterminowanego zadłużenia. – Mamy 150 mln zł zaległych długów i 160 mln zł w tzw. kredycie kupieckim – mówi Łój. Aby spłacić długi, a także pozyskać środki na inwestycje, spółka planuje emisję obligacji własnych. Pierwsza transza możliwa byłaby w październiku lub listopadzie. Chodzi o 350 mln zł w tym roku, a do przyszłego – w sumie o 1 mld zł. Niewykluczone, że obligacje kupią nie tylko banki, ale i producenci maszyn górniczych, np. Kopex czy Famur. Ale KHW nie ma na razie zgody właściciela na emisję obligacji. – Bo o nią nie wystąpiliśmy. Na razie wystąpiliśmy tylko o zgodę na uruchomienie tego procesu i na nią czekamy – tłumaczy prezes KHW.

Czego JSW życzy eksporter czarnego złota, Węglokoks, który według prospektu jest w piątce głównych odbiorców węgla z jastrzębskiej firmy? – Sukces JSW to sukces całego śląskiego górnictwa. Zmienia się podejście do giełdy w porównaniu z tym, co było wcześniej. Jestem więc przekonany, że to nowe otwarcie – mówi „Parkietowi” Bogusław Oleksy, wiceprezes Węglokoksu. – Myślę, że to może być debiut nawet lepszy niż Bogdanki.

Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę