Valinor zmierza na GPW po niemal 1 mld zł

Środki z emisji spółka chce wydać m.in. na inwestycje w grunty rolne, a akcjonariusze na spłatę zobowiązań

Aktualizacja: 26.02.2017 19:52 Publikacja: 07.07.2011 03:04

Valinor zmierza na GPW po niemal 1 mld zł

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Od 17,4 mln do 24 mln akcji sprzedać chce inwestorom Valinor, potentat rolniczy z Rosji, i jego główny akcjonariusz. Minimalny próg oferty zakłada, że w ręce inwestorów trafi niewiele ponad 8 mln nowych akcji oraz 9,4 mln starych walorów (dziś kapitał zakładowy spółki dzieli się na 35 mln akcji) należących do Valars Management Company (ma 90 proc. akcji Valinoru), kontrolowanej przez Kiriła Podolskiego (ma 51 proc. udziałów VMC) oraz management zmierzającej na GPW spółki.

Firma nie przesądza, jak będzie wyglądała struktura oferty w przypadku, gdy popyt na akcje przekroczy 17,4 mln walorów, z lektury prospektu i wypowiedzi przedstawicieli spółki wynika jednak, że ofertę uzupełnią raczej stare akcje. Cenę maksymalną ustalono na 39,5 zł za walor, co oznacza, że minimalne oczekiwane wpływy z emisji to 312 mln zł brutto, a do kasy VMC wpłynąć ma co najmniej 371 mln zł. Maksymalna wartość oferty to z kolei 948 mln zł.

Na co spółka przeznaczyć chce środki pozyskane od inwestorów? Gros pieniędzy przeznaczy na poszerzenie i tak olbrzymiego areału wynoszącego dziś 358 tys. hektarów. Valinor chce w 2011 r. dokupić 70 tys. hektarów, a w kolejnych latach poszerzać bank ziemi o podobną wielkość, docelowo do 700 tys. hektarów.

– Nie musimy być właścicielami gruntów, w zupełności wystarczy nam ich dzierżawa – tłumaczył wczoraj Podolski. Dziś Valinor jest właścicielem niespełna 13 proc. kontrolowanych gruntów, resztę dzierżawi. Spółka zamierza też zainwestować w nowe maszyny rolnicze i powierzchnie magazynowe, jak również w odbudowę i modernizację systemów nawadniania, by umożliwić uprawę ziemniaków czy soi.

VMC środki ze sprzedaży akcji wydać ma na spłatę części zobowiązań bankowych spółek wchodzących dawniej wraz z firmami z grupy Valinor w skład grupy Valars, których zabezpieczeniem są z kolei akcje zmierzającej na GPW spółki. Taka struktura zabezpieczeń jest wymieniana przez Valinor jako jeden z czynników ryzyka. Obecnie 40 proc. starych akcji Valinoru jest zabezpieczeniem kredytów w rosyjskim Sbierbanku, 15 proc. to zabezpieczenie zadłużenia w ukraińskim Alfa Banku. Z kolei Deutsche Bank, z którym Valinor zawarł umowy kredytowe pozwalające na spłatę długów w innych bankach, jest właścicielem 9,9 mln akcji Valinoru, a kolejne 15 proc. akcji spółki stanowi zabezpieczenie kredytu.

[ramka][link=http://www.parkiet.com/artykul/1071695.html " target="_blank"]Szybszy wzrost dzięki ofercie publicznej.[/link] Pytania do... Kiriła Podolskiego, głównego akcjonariusza Valinoru [/ramka]

[[email protected]][email protected][/mail]

Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę