W ubiegłym roku, poza podstawową umową zawartą z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem, płocka grupa miała dwóch alternatywnych dostawców błękitnego paliwa. – W tym roku chcemy zwiększyć pulę zakupów ze źródeł alternatywnych, co niewątpliwie wzmocni bezpieczeństwo dostaw do PKN Orlen. W wyniku wzrostu zużycia paliwa gazowego i w sytuacji sprzyjających warunków regulacyjnych nowi dostawcy mogą zapewnić nawet 35 proc. całkowitego zapotrzebowania grupy na gaz – twierdzi Jacek Krawiec, prezes Orlenu.
Giełdowa grupa zużywa około 1,8 mld m sześc. gazu rocznie, z czego 1,6 mld w samej Polsce. Dotychczas PKN Orlen od PGNiG odbierał około 1/10 surowca sprzedawanego przez tę spółkę w naszym kraju. Jeśli płocka firma, tak mocno zdywersyfikuje zakupy, jak zapowiada, to PGNiG straci kilka procent polskiego rynku gazu.
PKN Orlen podpisał umowy na dostawy gazu z włoskim ENOI, należącą do brytyjsko-holenderskiego koncernu firmą Shell Energy Europe Limited, szwedzkim Vattenfall Energy Trading oraz polską Egesą Grupą Energetyczną i Mercurią Energy Trading.
Ponadto PKN Orlen uzyskał uprawnienia do handlu gazem na niemieckiej giełdzie EEX (European Energy Exchange) w Lipsku. Zarząd uważa, że bezpośrednie uczestnictwo w płynnym rynku nie tylko otwiera nowe możliwości dywersyfikacji dostawców, ale i stwarza okazję do aktywnej gry rynkowej i wykorzystania arbitrażu cenowego między rynkiem polskim i europejskim.