PGNiG zawarło umowę o zachowaniu poufności, która ma umożliwić koncernowi ewentualny udział w prywatyzacji ukraińskiego sektora energetycznego. Drugą stroną porozumienia jest ukraiński Fundusz Mienia Państwowego. Do podpisania umowy doszło w obecności prezydentów Polski i Ukrainy, Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego. Porozumienie zobowiązuje PGNiG do zachowania w poufności przekazywanych spółce wrażliwych informacji dotyczących aktywów państwowych przeznaczonych do prywatyzacji.
- Ewentualny udział PGNiG w procesie prywatyzacji branży energetycznej na Ukrainie to szansa na wzmocnienie współpracy pomiędzy naszymi krajami i wspólne budowanie bezpieczeństwa energetycznego w tej części Europy. Jestem przekonany, że dzięki naszemu doświadczeniu i kompetencjom, moglibyśmy stać się dla strony ukraińskiej wartościowym partnerem - mówi cytowany w komunikacie prasowym Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG. Przypomina, że polski koncern od kilku lat handluje gazem ziemnym u naszych wschodnich sąsiadów. Od połowy 2016 r. spółka przesłała na Ukrainę ponad 3 mld m sześc. błękitnego paliwa. Tylko w I półroczu tego roku było to 0,9 mld m sześc.
PGNiG informuje, że zamierza również mocniej zaangażować się w ukraińskie projekty związane z eksploatacją ropy i gazu. Deklaruje nawet, że poszukiwania gazu ziemnego w tym kraju zamierza rozpocząć w I połowie przyszłego roku. - Mamy ambicje być motorem niskoemisyjnej transformacji w Polsce. Wierzę, że Ukraina też pójdzie w tę stronę, bo jest to przyszłość gospodarki na całym świecie. Możemy tę drogę pokonać wspólnie - twierdzi Kwieciński.