Królewskie dokumenty mocno niedoszacowane

Białe kruki na rynku bibliofilskim są radykalnie tańsze niż obrazy i numizmaty. Przy obecnych cenach mogą być bardzo dobrą inwestycją.

Publikacja: 14.05.2023 13:03

Licytowane będą książki w artystycznych oprawach introligatorskich Fot. lamus

Licytowane będą książki w artystycznych oprawach introligatorskich Fot. lamus

Foto: Lamus

Stołeczny antykwariat Lamus zorganizuje 20–21 maja wielką aukcję zabytkowych książek, dokumentów i grafiki artystycznej. Lamus oferuje najrzadsze i najdroższe obiekty w najwyższych cenach. Jednak białe kruki nadal są radykalnie tańsze niż obrazy i numizmaty.

Elitarny rynek

Licytowany będzie dyplom nadania szlachectwa i herbu warszawskiemu mieszczaninowi Walentemu Lalewiczowi. Dokument z autografem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego datowano 22 grudnia 1791 r. Na pergaminie namalowano herby króla i Lalewicza. Herb królewski odciśnięty jest także na oprawie z pełnej skóry. Cena tego wyjątkowego dokumentu wynosi 20 tys. zł. Taki zabytek może tylko podrożeć.

Cena tego oraz innych dokumentów jest zdecydowanie niska, jeśli porównamy ją z cenami na rynku obrazów lub numizmatów. Na przykład powszechnie spotykane, niedbale malowane obrazy Kossaków lub Axentowicza startują często od 30 tys. zł. Na rynku bibliofilskim zdecydowanie przybywa klientów, ale jest to nadal rynek elitarny.

Czytaj więcej

Rynek sztuki: Witkacy dobrą lokatą

Rynek zabytkowych książek wymaga wiedzy. Trzeba mieć odpowiednie przygotowanie, żeby docenić np. dzieło Samuela Pufendorfa wydane po francusku w Norymberdze w 1697 roku. To historia panowania króla szwedzkiego Karola X Gustawa (1622–1660). Księga obejmuje lata najazdu szwedzkiego na Polskę. Duże fragmenty poświęcone są sprawom polskim. Księgę wyceniono na 55 tys. zł.

Zabytkowych książek nie trzeba czytać. To po prostu piękne przedmioty. Książka Pufendorfa zawiera ponad 50 grafik dotyczących Polski, wykonanych w technice miedziorytu. Dzięki ilustracjom wiemy, jak wyglądały miasta polskie w tamtym czasie i stroje mieszkańców.

Białe kruki w atrakcyjnych cenach

Lamus książkową ofertę tradycyjnie wzbogaca pamiątkami narodowymi. Przebojem aukcji jest pas kontuszowy z manufaktury Paschalisa Jakubowicza w Lipkowie z ok. 1791 roku. Ma długość 389 cm i cenę wywoławczą 70 tys. zł. Okładkę katalogu aukcji zdobi efektowny plakat patriotyczny „Wolna Polska” z 1918 roku. Wystartuje z ceną 1 tys. zł.

Księżna Izabela Czartoryska znana jest tylko jako założycielka pierwszego polskiego muzeum w Puławach. W ofercie Lamusa jest napisana przez nią książka z 1805 roku „Myśli różne o sposobie zakładania ogrodów”. Jeśli jakaś książka ukazała się w Anglii w 1805 roku, to do dziś mógł się zachować cały nakład. Książka wydana w tym samym roku w Polsce niszczona była przez kolejne wojny, powstania i inne kataklizmy dziejowe. Do dziś poza bibliotekami przetrwały nieliczne egzemplarze.

Książka Czartoryskiej ma ciekawe pochodzenie. Należała do Muzeum Pokuckiego w Kołomyi (ekslibris). Widnieje na niej również naklejka legendarnego antykwariatu Hieronima Wildera. Cena wywoławcza wynosi 15 tys. zł.

Białym krukiem są „Widoki Polski dedykowane Pannie Anetce Tyszkiewiczównie przez jej bardzo pokornego i wielce oddanego sługę Duviviera”. Jest to kompletna teka akwafort z widokami Polski. Około 1795 r. wydano ją w niewielkim nakładzie tylko do użytku prywatnego, dla rodziny i znajomych. To wielka rzadkość, a cena jest względnie niska (18 tys. zł). Na rynku bibliofilskim brakuje towaru. Zwłaszcza że kupowane są przede wszystkim lub wyłącznie polonika.

Rzadkością są zabytkowe podręczniki dobrych manier dla młodzieży. Zostały po prostu zaczytane. Ile dotrwało do naszych czasów? Podręcznik z 1845 roku pt. „Grzeczne dziecię” ma cenę 240 zł. Niska cena zachęca do ostrej licytacji.

Może rynek bibliofilski jest niewielki, bo w życiu publicznym brakuje u nas pozytywnych wzorów? W USA politycy fundują biblioteki, fotografują się na tle swoich bogatych księgozbiorów. W zachodnich filmach widzimy zamożne prywatne wnętrza z wielkimi księgozbiorami. W polskich serialach w prywatnych wnętrzach nie widać książek.

Więcej na pieniadze.rp.pl

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę
Parkiet PLUS
Przymusowy wykup akcji nie jest możliwy