Według bukmacherów zdecydowanym faworytem jest zespół z Półwyspu Iberyjskiego. Kurs na zwycięstwo Portugalczyków waha się od 2,1 do 2.4 zł. W przypadku wygranej Walii na każdej postawionej złotówce można będzie zarobić 3,2–4 zł.
Ludzie rynku kapitałowego są mocno podzieleni, ale spora część zgadza się z opinią bukmacherów. W tym gronie znajduje się Mirosław Kachniewski. Prezes SEG przekonuje, że podopieczni trenera Fernando Santosa bez trudu poradzą sobie z Wyspiarzami. – Portugalia zwycięży 2:0. Zespół Walii gra fantastyczny turniej, ale ze względu na bardzo krótką ławkę może nie wytrzymać trudów meczu półfinałowego. Dla zespołu Portugalii faza pucharowa to niemal codzienność. Forma tego zespołu rośnie z każdym meczem – uważa.
Na Portugalię stawia także Cezary Andrzejczyk, dyrektor PR w XTB. – Siła tego zespołu to ogromne doświadczenie. Pamiętajmy, ta Portugalia to regularny bywalec fazy pucharowej na dużych turniejach. Ci piłkarze są przyzwyczajeni do gry pod presją, dlatego wygrają 2:1 – mówi. Podobnego wyniku spodziewa się Roland Paszkiewicz, dyrektor biura analiz CDM Pekao. – Portugalia dopiero się rozpędza. Skoro zdołali przejść Chorwację i Polskę, to poradzą sobie także z Walią. Trzeba pamiętać o tym, że Wyspiarze zagrają bez Aarona Ramseya, którego wyeliminowały żółte kartki. Ciężar gry spocznie więc na barkach Garetha Bale'a. To wspaniały piłkarz, ale z całą Portugalią sobie nie poradzi – tłumaczy. Według Piotra Kuczyńskiego, głównego analityka DI Xelion, mecz będzie przypominał partię szachów. Jego zdaniem w regulaminowym czasie gry będzie remis 1:1. W dogrywce Portugalia zdoła strzelić jedną bramkę, dzięki której awansuje do finału.
Wiele osób ankietowanych przez „Parkiet" w roli faworyta środowego pojedynku widzi jednak reprezentację Walii. Przykładem może być Jarosław Lis, zarządzający BPH TFI. Przekonuje, że Wyspiarze zwyciężą i to dość gładko. – Walijczycy wygrają 2:0, ponieważ tworzą zgrany kolektyw. Portugalia miała zbyt dużo szczęścia i tym razem go zabraknie. Pamiętajmy, że ten zespół jest w „czwórce", choć nie wygrywał jeszcze ani jednego meczu w regulaminowym czasie gry – zauważa Lis.
Piotr Kaczmarek, analityk DM BDM, również stawia na Walię. – Nie wiem, jakim cudem Portugalczycy przeczołgali się aż do półfinału, skoro w regulaminowym czasie gry nie wygrali żadnego meczu. Walia to drużyna, która nieraz pokazała, że potrafi zaskoczyć. Podobnie będzie i tym razem. Liczę na 2:1 dla Wyspiarzy – komentuje.