Sejm podjął uchwałę ustanawiającą Jerzego Nowosielskiego patronem 2023 roku. Na stronie Sejmu zamieszczono oficjalną biografię artysty (www.sejm.gov.pl). Czy tegoroczne obchody związane ze stuleciem urodzin malarza będą miały wpływ na ceny jego obrazów? Moim zdaniem nie. Utrwali się jedynie wysoka rynkowa pozycja tego malarstwa.
Obrazy Nowosielskiego są dziś sprzedawane prawie na każdej aukcji z klasyką powojennej sztuki. Osiągają zwykle ceny rzędu kilkuset tysięcy złotych. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze 20 lat temu Nowosielski dopiero wchodził na rynek aukcyjny.
Obraz Eugeniusza Eibischa ma dobrą proweniencję.
Czasami warto przepłacić
Artystę wykreował krakowski marszand Andrzej Starmach. Na przykład w listopadzie 2000 roku na jednej z warszawskich aukcji licytowany był obraz Nowosielskiego. Byłem na sali. Licytacja zatrzymała się na 30 tys. zł. Wtedy z widowni Andrzej Starmach podbił od razu cenę na 80 tys. zł. Ostatecznie wylicytował obraz za 100 tys. zł.
Wtedy było to wielkie rynkowe wydarzenie! Od tamtej chwili Starmach powoływał się na fakt, że po raz pierwszy obraz polskiego żyjącego artysty sprzedano za 100 tys. Osiągnięta została wówczas magiczna granica ceny. Trąbiły o tym media, mówili o tym wszyscy zainteresowani rynkiem i sztuką.