Trzy dni po debiucie na rynku NewConnect Fast Finance, spółka specjalizująca się w skupowaniu i windykacji należności detalicznych, opublikowała kwartalne wyniki finansowe. Po pierwszych trzech miesiącach przychody firmy wzrosły do 1,3 mln zł (co oznacza, że zwiększyły się dwukrotnie w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku). Zysk netto niedawnego debiutanta wzrósł o 577 proc., do 692 tys. zł. Mimo to podczas piątkowej sesji kurs walorów FF spadł prawie o 20 proc. (pod koniec sesji płacono za nie 0,61 zł). Trzeba jednak podkreślić, że spadki zdominowały piątek na NC.
W marcu FF przeznaczyła część z pozyskanych 5 mln zł w drodze prywatnej oferty akcji na zakup wartego 16,8 mln zł pakietu wierzytelności, płacąc za niego 3,8 mln zł. - W kwietniu pojawiły się pierwsze przychody od klientów, z którymi podpisaliśmy harmonogramy spłat - informuje prezes Jacek Daroszewski. Obecnie w rękach spółki znajduje się portfel wierzytelności o łącznej wartości
75 mln zł. Firma szacuje, że w tym roku uzyska 9,6 mln zł przychodu i osiągnie zysk netto na poziomie 2,5 mln. Windykator zapowiada, że jeśli plan roczny zrealizuje już do końca III kw., to postara się o przejście na rynek główny GPW.
W tym roku firma chce wyemitować obligacje. W ten sposób pozyska środki na kolejne zakupy wierzytelności. Zwykle cena jednego pakietu oscyluje w okolicach 20 proc. jego wartości. FF szacuje, że jest w stanie odzyskać nawet do 60 proc. środków.