Z górskim rodowodem

Ford Taunus to jeden z ważniejszych europejskich modeli tej marki. Dziś nieco zapomniany, przez długi czas cieszył się wielką popularnością i doczekał bardzo wielu wersji.

Publikacja: 26.11.2013 08:43

Ford Taunus był kluczowym modelem w europejskiej produkcji tej marki Egzemplarze z lat 60. wciąż moż

Ford Taunus był kluczowym modelem w europejskiej produkcji tej marki Egzemplarze z lat 60. wciąż można w Polsce znaleźć, jak ten Ford Taunus 15 M z 1967 roku. Wśród wielu oferowanych na rynku wersji warto poszukać solidnie odrestaurowanych, które są gotowe do jazdy.

Foto: Archiwum

Taunus to stosunkowo niskie pasmo górskie w środkowych Niemczech, w kraju związkowym Hesja, w sąsiedztwie doliny Menu. To od nich wziął swoją nazwę samochód Forda. Skąd jednak amerykański koncern wziął się w Niemczech?

Henry Ford już w 1911 roku otworzył swoją pierwszą fabrykę w Europie, w angielskim Manchesterze, gdzie wytwarzał oczywiście Model T, potem też inne, już konstrukcji brytyjskiej, m.in. Forda Perfect, Anglia, Popular, Cortinę czy Consula. Nowe zakłady w Niemczech powstały w roku 1925, a 6 lat później otwarta została fabryka w Kolonii, gdzie w 1939 roku zadebiutował pierwszy Taunus G39A. Ze względu na kształt ta 2-drzwiowa limuzyna z karoserią całkowicie stalową, popularnie zwana była „Buckeltaunus", czyli „garbaty Taunus". Gdy wybuchała wojna, zakłady były już przemianowane na Ford-Werke i pracowały przede wszystkim na potrzeby armii, choć Taunusa produkowano tam z powodzeniem do 1942 roku.

Na taśmy ten model Forda wrócił dokładnie 10 lat później i był wytwarzany w wielu wersjach aż trzy dekady. Występował jako 4-drzwiowy sedan, coupe, kombi, furgon i kabriolet. Sukces był wielki. Do końca lat 60. wszystkie modele Forda, opuszczające niemiecką fabrykę, nosiły nazwę Taunus. Różniły się jednak nie tylko nadwoziem, ale też klasą. Produkowano Taunusy 12 M, 15 M, 17 M, 20 M, 26 M, im wyższy numer, tym wyższy segment. Np. najmniejszy model 12 M został zastąpiony przez Escorta, a topowy 26 M, przez luksusową Granadę. Ostatnia generacja to Taunus TC III produkowany w latach 1979–1982.

Na polskim rynku jest wciąż sporo tych samochodów, zarówno młodszych, z lat 80 i 70., jak i modeli o dekadę, dwie starszych. Te ostatnie są, moim zdaniem, bardziej interesujące. Oto dwa przykłady.

Ford Taunus 15 M z 1967 roku. Ten klasyczny sedan został sprowadzony w 2005 roku, obecnie jest po opłatach, przygotowany do rejestracji. Właściciele włożyli w ten wóz masę pracy i czasu. Jest odrestaurowany aż w 95 proc.; ma nowy lakier, nową tapicerkę, filtry, zrobione hamulce. Jego cena, jak na tak wiekowe auto, nie jest zbyt wygórowana. To tylko 6 999 zł.

Niewiele więcej trzeba dać za 2-drzwiowego Forda Taunusa M 12 z 1968 roku, wycenionego na 8 300 zł. Ta wersja jest wyposażona w silnik o pojemności 1700 cm3 w układzie V. Samochód jest sprawny technicznie i ubezpieczony, z przeglądem. Gotowy do użytkowania. Właściciel podkreśla, że daje ogromną frajdę z jazdy, choć warto być przygotowanym na takie rozwiązanie, jak dźwignia zmiany biegów w kierownicy. Jedynie tylne lampy są słabym punktem tego egzemplarza, ponieważ ktoś je zmienił na... coś dziwnego. To można oczywiście poprawić, sprzedający deklaruje zresztą, że na życzenie klienta doprowadzi tył auta do stanu oryginalnego.

[email protected]

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę