Popularna taksówka Afryki

Zwany najpopularniejszą taksówką Afryki (co dowodzi niezawodności) peugeot 504 był swego czasu popularny także w Polsce.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:11 Publikacja: 17.09.2013 09:41

Na drogach królował peugeot 504 w wersji sedan, ale były też oferowane: kombi, coupe i kabriolet. Ty

Na drogach królował peugeot 504 w wersji sedan, ale były też oferowane: kombi, coupe i kabriolet. Tytuł europejskiego samochodu roku 1969 zawdzięczał solidności i jakości.

Foto: Archiwum

Dziś zapomniany, jest wart przypomnienia, bo to ciekawy wóz i dostępny za nieduże pieniądze.

Po ekstrawaganckim i pod każdym względem nietuzinkowym citroenie DS dziś samochód będący uosobieniem skromności: Peugeot 504. To, nie bójmy się tego słowa, przeciętniak. Zwykłe rodzinne auto klasy średniej, na tyle jednak niezawodne i solidne, że cieszyło się dużą popularnością na rynkach wielu kontynentów.

W Europie powstały ponad trzy miliony egzemplarzy 504, który produkowany był 15 lat, od 1968 do 1983 r., w czterech wersjach nadwoziowych: królujący na drogach sedan, praktyczne kombi czyli wersja Break oraz – u nas niemal niespotykane – coupe i kabriolet. Te ostatnie są ciekawe i jeśli kiedyś trafię na nie na polskim rynku, na pewno opiszę. Poza tymi seryjnymi wersjami oferowane były również odmiany z napędem 4x4 (kombi i pick-up), wytwarzane jednak nie przez Peugeota, lecz francuską firmę Dangel. W Afryce, gdzie lwy siłą rzeczy czują się dobrze, 504 był produkowany jeszcze do 2006 r., a wersja pick-up w Chinach do 2009 r.!

504, jak na skromne auto przystało, dostępny był tylko z jednym silnikiem 1.8, oferowanym jednak w dwóch wersjach: 82 i 97-konnej, a od 1970 r. zastąpiła go jednostka 2-litrowa o mocy 93 lub 104 KM. Pojawił się też 65-konny diesel o pojemności 2,1 litra. Samochód ma tylny napęd.

Brak olśniewającej urody, bogatego wyposażenia i szerokiej palety silników nie przeszkadzał klientom. Po premierze 504 został wybrany europejskim samochodem 1969 r. Nad Sekwaną i w Zachodniej Europie wybierała go klasa średnia, w Polsce nawet ludzie władzy. Tak jak pewien wiceminister, którego samochód jest teraz wystawiony na sprzedaż, przez kolejnego właściciela.

Na polskim rynku nie ma zbyt wielu peugeotów 504 z drugiej ręki. Można znaleźć modele mocno nadgryzione zębem czasu, nawet za 1,5–2 tys. zł. Zwróciłem jednak uwagę na samochód z 1979 r., w dobrym stanie, wyceniony na 17,7 tys. zł.

– To wersja 1,8, benzyna, która ma tylko 500 km przebiegu od nowości. Pierwszy lakier – od nowości, tylko podwozie było 3-krotnie konserwowane. Mam pełną dokumentację pojazdu kupionego za dewizy za jedyne 5800 dolarów. Za taką kasę można było kupić wtedy 6000 flaszek wyborowej w Pewexie – śmieje się właściciel. – Silnik w bardzo dobrym stanie, wnętrze jak „dupcia niemowlaka po kąpieli". W tym peugeocie popielniczka nigdy nie widziała popiołu z papierosów ani żadnego peta. Jestem drugim właścicielem tego pojazdu od 9 lat, poprzedni, pierwszy właściciel, był wiceministrem za czasów PRL – dodaje.

Auto było uczestnikiem wielu zlotów i rajdów pojazdów zabytkowych. Z nowym właścicielem na pewno odwiedzi kolejne, ale 504 z pewnością jest samochodem, który może służyć nie tylko od święta, lecz i na co dzień.

[email protected]

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę