Prawdopodobnie w trakcie najbliższego miesiąca zapadnie decyzja, czy dystrybutor materiałów elektrotechnicznych przejmie firmę z branży. - Cały czas negocjujemy. Obie strony chciałyby, aby do transakcji doszło. Myślę, że decyzja w sprawie przejęcia może zapaść w ciągu maksymalnie trzydziestu dni - ocenia Waldemar Madura, prezes Ampli. Nie zdradza, o którą spółkę chodzi. Prawdopodobnie ma ona roczne obroty rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. - To rentowny podmiot - podkreśla prezes.
Ampli chce też w tym roku rozwijać się organicznie. Teraz (razem ze spółką zależną Energo-Market) ma czternaście hurtowni. -W czasie dwóch miesięcy planujemy otworzyć kolejne dwie - zapowiada Madura.
W najbliższy czwartek Ampli opublikuje skonsolidowany raport za I kwartał. Czego można się spodziewać? - Rewelacji nie będzie, ale będziemy na plusie - twierdzi prezes.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Ampli miało duże problemy ze swoją spółką zależną, Energo-Hurtem. Jego sytuacja znacząco się pogorszyła w styczniu 2007 roku. Wtedy właśnie z usług Energo-Hurtu zrezygnował Górnośląski Zakład Energetyczny, który w poprzednich latach generował około 40 proc. jego rocznych obrotów. Spółka córka zaczęła przynosić spore straty (w konsekwencji III kwartał ubiegłego roku grupa zakończyła na minusie). Ampli już się pozbyło Energo-Hurtu - został sprzedany pod koniec października. Efekty restrukturyzacji grupy mają być widoczne w tegorocznych wynikach. Czy zarząd poda prognozy? - Jeśli przejęcie dojdzie do skutku, wówczas chcielibyśmy opublikować plany wyników grupy na ten rok. Jeśli do transakcji nie dojdzie, nie będziemy ich podawać - mówi Madura.
Teraz na GPW jest notowanych dwóch dystrybutorów materiałów elektrotechnicznych: Ampli i TIM. Ich kursy w trakcie ostatniego roku zachowywały się znacznie gorzej niż rynek. Walory Ampli straciły na wartości ponad 70 proc., a TIM-u - około 50 proc. Tymczasem indeks WIG spadł w tym czasie o około 20 proc. Wskaźniki ceny do zysku dla dwóch giełdowych dystrybutorów wynoszą: dla Ampli: 19,3, a dla TIM-u: 15,1.