Tydzień na rynkach: Wojna nie wstrząsnęła notowaniami

Nasilenie konfliktu Izraela z częścią krajów arabskich, choć przybrało bardzo niebezpieczną skalę, nie przełożyło się zbyt mocno na sytuację na rynkach finansowych. Drożała jedynie ropa naftowa i umacniał się dolar.

Publikacja: 04.10.2024 14:06

Tydzień na rynkach: Wojna nie wstrząsnęła notowaniami

Foto: AdobeStock

Wzajemne ataki Izraela, Hezbollahu i Iranu, stanowiące eskalację zadawnionego już konfliktu do niemal regularnej wojny, nie spowodowały wielkiego zamieszania na rynkach finansowych. Nie znaczy to, że inwestorzy mogą spać spokojnie.

Giełdy odporne na ryzyko

Na razie mocno podrożała ropa naftowa. Jeśli ta tendencja okaże się bardziej trwała, mogą powrócić obawy dotyczące inflacji. Jej ewentualny wzrost może się z kolei przełożyć na decyzje głównych banków centralnych, w szczególności na działania Fedu. Poza ropą nie sposób nie zauważyć sporego umocnienia się amerykańskiej waluty, traktowanej jako bezpieczna przystań dla kapitału. Dollar Index szedł do czwartku w górę o 1,6 proc., do poziomu najwyższego od sierpnia, zaliczając najmocniejszy tygodniowy wzrost od połowy kwietnia. Biorąc pod uwagę rozpoczęcie cyklu luzowania polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, długoterminowo na dolara raczej stawiać nie należy, ale wszystko może się zdarzyć. W krótkim terminie silny dolar niekorzystnie wpływa na notowania wielu klas aktywów. Na geopolityczne wydarzenie nietypowo zareagował rynek długu. Rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych znacząco wzrosła, do nieco ponad 3,8 proc., zapewne w związku z zapowiedziami przedstawicieli Fedu, że luzowanie polityki może nie przebiegać aż tak dynamicznie, jak się tego spodziewano.

Reakcja Wall Street na polityczne napięcia była bardzo stonowana. Do czwartku S&P 500 zniżkował o zaledwie 0,7 proc., w międzyczasie śrubując historyczny rekord, Dow Jones tracił niemal tyle samo, a technologiczny Nasdaq Composite szedł w dół o 1,1 proc. Nieco bardziej nerwowo było na głównych parkietach naszego kontynentu. Indeks giełdy niemieckiej tracił do czwartku 2,5 proc., mimo nieco lepszych sygnałów dotyczących kondycji i perspektyw gospodarki. Paryski CAC 40 zniżkował aż o ponad 4 proc., ale trzeba pamiętać, że tydzień wcześniej wzrósł o imponujące 3,9 proc. i odbił się od technicznego oporu. O niemal 2,4 proc. w dół szedł londyński FTSE 250, a Stoxx Europe 600 zniżkował o 2,5 proc., po wcześniejszym skoku o 2,8 proc. Na tym tle bardzo dobrze prezentował się indeks rynków wschodzących, zniżkując o jedynie 0,15 proc. To głównie efekt bezczynności giełdy w Chinach, gdzie trwa święto narodowe. Indeks parkietu w Bombaju tracił 2,8 proc., a na Tajwanie był spadek o 2,3 proc. Na giełdach naszego regionu zdecydowanie dominowały niedźwiedzie. Turecki XU 100 tracił aż 9 proc., w Moskwie spadek przekraczał 5 proc., w Budapeszcie sięgał 2,5 proc.

Czytaj więcej

Giełda w Hongkongu na najwyższym poziomie od prawie dwóch lat

Książęca pod presją

Od dwóch tygodni na warszawskim parkiecie mamy do czynienia z mocną huśtawką nastrojów. Koniec września przyniósł zwyżkę WIG20 o 4,5 proc., co dawało nadzieję na przełamanie złej passy, trwającej od końca maja. Nadzieja ta okazała się jednak płonna, bowiem do czwartku indeks naszych największych spółek poszedł w dół o 4,3 proc. Nadal więc mamy do czynienia z ruchem bocznym, w ramach średnioterminowej tendencji spadkowej. Niedźwiedzie starają się zepchnąć WIG20 poniżej 2200 pkt. O pełnym ich sukcesie nie ma mowy, ale są na dobrej drodze do osiągnięcia swojego celu. Gdyby tak się stało, trzeba by było myśleć o zejściu nawet w okolice 2000 pkt. Ten pesymistyczny scenariusz jest o tyle prawdopodobny, że można się spodziewać spadkowej korekty na głównych giełdach światowych. Pewną nadzieję na poprawę koniunktury w Warszawie można wiązać z tym, że nasz rynek charakteryzuje się od pewnego czasu względną słabością wobec globalnego otoczenia, a taki stan nie musi się utrzymywać zbyt długo i sentyment do polskich akcji może się poprawić. Na razie jednak są to tylko „pobożne” życzenia. Słabo w ostatnich dniach radziły sobie także pozostałe nasze wskaźniki. mWIG40 do czwartku zniżkował o prawie 3,1 proc. Tu sytuacja techniczna jest podobna jak w przypadku WIG20. Krótkoterminowy trend boczny niedźwiedzie starają się wykorzystać do własnych celów, zmierzając do przełamania poziomu 6000 pkt. Choć indeks najmniejszych firm tracił w ostatnich dniach jedynie 1,6 proc., to jego sytuacja techniczna nie jest wcale lepsza niż w przypadku jego współtowarzyszy. Trwający od czterech tygodni ruch boczny ledwie się broni przed przełamaniem w dół. Naszemu rynkowi nie sprzyja umocnienie się dolara. WIG20 wyrażony w tej walucie zniżkował do czwartku aż o 6,4 proc., najmocniej od połowy września ub.r. Mocno trzeszczy wsparcie. O prawie 6 proc. w dół szedł także MSCI Poland, mimo że MSCI EM zniżkował jedynie o kilka dziesiątych procentu.

Złe nastroje panowały w niemal wszystkich segmentach branżowych. Przed spadkiem zdołał uchronić się jedynie WIG-paliwa, zwyżkując do czwartku o niespełna 1 proc. O tyle właśnie drożały akcje Orlenu, choć zmienność nastrojów inwestorów była w ich przypadku spora i niewiele brakowało do testowania poziomu 55 zł. Wśród spadkowiczów prym wiódł indeks spółek sektora finansowego, tracąc 6,9 proc. Trend więc ma się dobrze, a nawet coraz lepiej. To największy tygodniowy spadek od marca 2023 r. W pierwszej piątce najmocniej tracących walorów blue chips cztery miejsca zajmowały akcje banków. Papiery Aliora taniały do czwartku o ponad 8,5 proc., Pekao traciły 7,7 proc., a PKO BP 7,5 proc., akcje mBanku zniżkowały o 6,6 proc. WIG-informatyka zniżkował do czwartku o 5,7 proc., głównie z powodu sięgającej niemal 4,8 proc. przeceny papierów Asseco, ale także 5,5-proc. zniżki walorów Comarchu i prawie 20-proc. tąpnięcia notowań akcji Text (dawniej LiveChat). Słabo wyglądał sektor budowlany, którego indeks zniżkował o 4,7 proc. Akcje lidera tego sektora, czyli Budimeksu, taniały o 5,6 proc., niemal tyle samo w dół szły papiery Mirbudu. Akcje Torpolu taniały o 7,5 proc. Kiepską passę kontynuuje WIG-gry, zniżkując do czwartku o prawie 3,8 proc. Spadkowa tendencja trwa tu już od końca sierpnia. W tym czasie indeks stracił niemal 13 proc. Od początku roku zwyżka jednak wciąż sięga prawie 20 proc. Akcje CD Projektu traciły 4,7 proc., a papiery 11 bit studios – ponad 9 proc. Nie widać sygnałów odreagowania potężnego (ponad 40 proc.) tąpnięcia walorów 11 bit studios. W gronie blue chips uwagę zwraca sięgająca 8,4 proc. zwyżka notowań akcji JSW. To już dziewiąty zwyżkowy tydzień z rzędu. W tym czasie walory zdrożały o 30 proc. Od początku roku strata wciąż jednak przekracza 31 proc. Nie słabnie spadkowa tendencja akcji Polsatu, związana z perturbacjami w rodzinie głównego właściciela grupy. Walory do czwartku taniały o nieco ponad 4 proc.

Czytaj więcej

Październik jest na giełdach miesiącem zmienności

Ropa zyskuje na wojnie, złoto nie za bardzo

Indeks rynków towarowych idzie w górę czwarty tydzień z rzędu. CRB Index jest już najwyżej od połowy lipca. Jest wyżej o prawie 9 proc. niż na początku roku. W ostatnich dniach wartość wskaźnika napędzają notowania ropy naftowej. Ich wzrost jest w oczywisty sposób związany z kulminacją napięcia na Bliskim Wschodzie, czyli mówiąc wprost – wojną między Izraelem a Iranem. Amerykańska WTI do czwartku drożała o ponad 8 proc., do niemal 74 dol. za baryłkę. To poziom najwyższy od początku września i największy tygodniowy wzrost od początku kwietnia 2023 r. W dłuższym horyzoncie sytuacja jest o tyle skomplikowana, że w tle poważnych geopolitycznych perturbacji, sprzyjających rzecz jasna cenom ropy, stoją deklaracje powtórzenia wojny cenowej na rynku ropy przez Arabię Saudyjską. Ten potentat ma zamiar zwiększyć swój udział w rynku, konkurując ceną surowca. Na razie mamy więc spory znak zapytania. O ponad 8,5 proc. w górę szła też cena europejskiej ropy Brent, sięgając niemal 78 dol. za baryłkę. W górę szły także notowania gazu ziemnego. W USA surowiec drożał o prawie 2,5 proc., docierając do poziomu najwyższego od połowy czerwca. To już piąty wzrostowy tydzień z rzędu. Na brytyjskiej giełdzie ICE gaz zwyżkował o 4,5 proc., ale w Holandii jedynie o kilka dziesiątych procentu.

Gołębi zwrot w chińskiej polityce monetarnej nie wystarczył na zbyt długo w przypadku rynku miedzi. Po sięgającym 5,9 proc. skoku z poprzedniego tygodnia do czwartku notowania kontraktów terminowych na miedź szły w dół o około 1,2 proc. Na razie trudno ocenić, czy to tylko korekta dynamicznej zwyżki, czy też ruch bardziej długoterminowy. O niespełna 0,5 proc. zwyżkowały ceny aluminium, kontynuując tendencję wzrostową, trwającą od początku sierpnia.

Na bazie wzrostu napięcia geopolitycznego oraz luzowania polityki pieniężnej amerykańskiej Rezerwy Federalnej tendencję zwyżkową kontynuują notowania złota, ale dynamika tej tendencji słabnie. Być może wyhamowanie siły zwyżki ma związek z umacnianiem się dolara. Do czwartku złoto drożało o zaledwie 0,3 proc., nie docierając jednak do 2700 dol. za uncję, czyli do poziomu notowanego tydzień wcześniej. Kolejne rekordy wciąż są jednak możliwe.

Duże zmiany widać było na rynku towarów rolnych. Notowania pszenicy zwyżkowały o ponad 4 proc., kukurydzy o prawie 2,5 proc. Cena soi spadła o 1,8 proc. Kawa taniała o 5,5 proc., a notowania kakao spadły o ponad 13 proc.

Analizy rynkowe
Nasz „Portfel Edukacyjny” ósmy kolejny kwartał na plusie
Analizy rynkowe
Rynek byka w Szanghaju, ostra wyprzedaż w Tokio
Analizy rynkowe
Fundusze chińskich akcji gwiazdą września
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Indeksy Wall Street w chmurach
Analizy rynkowe
Obniżek stóp procentowych na świecie najwięcej od 2020 roku
Analizy rynkowe
Kiedy złoto będzie po 3000 dolarów za uncję?