Warszawscy śledczy zarzucili jednemu z doradców pracujących przy przedsięwzięciu, że od października 2006 roku do stycznia 2007 roku nabył papiery Eurofilmsu za około 460 tys. zł (średnio po 5,5 zł), z czego za 360 tys. zł na własny rachunek (miał też pełnomocnictwa do dwóch innych). Tymczasem informację o rozpoczęciu prac nad połączeniem z Ergisem producent folii rozciągliwej i termokurczliwej opublikował w raporcie bieżącym dopiero w styczniu 2007 roku. Inwestorzy przyjęli te plany entuzjastycznie, windując kurs przy gigantycznych obrotach o 26 proc., do prawie 7 zł. Ostatecznie walne zgromadzenie akcjonariuszy zatwierdziło połączenie przedsiębiorstw w czerwcu 2007 roku.

Komisja Nadzoru Finansowego złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sierpniu 2007 roku. Inwestorowi grozi do 5 mln zł grzywny i kara więzienia. Wczoraj kurs Ergisu-Eurofilmsu spadł o 2,1 proc., do 2,7 zł.