Ergis, który zajmuje się ich recyklingiem, zwraca uwagę, że spadają ceny surowców pierwotnych (polimerów produkowanych z ropy), podczas gdy ceny recyklatów (surowce pozyskiwane z odpadów) już takim tendencjom nie podlegają. W efekcie przetwórcy tworzyw chętniej sięgają po te pierwsze, co ma m.in. niekorzystny wpływ na stan środowiska naturalnego.
– Stoi to w oczywistej sprzeczności i z filozofią gospodarki w obiegu zamkniętym, i z celami zwiększania udziału recyklatów w produktach gotowych, jakie stawiają przed sobą gospodarki Unii Europejskiej. W czasie pandemii sytuacja skomplikowała się istotnie – wiele gałęzi przemysłu stanęło bądź drastycznie ograniczyło produkcję, więc z natury rzeczy odpadów do przetworzenia jest na rynku mniej – mówi Tadeusz Nowicki, prezes Ergisu.
Dodaje, że spadła również konsumpcja indywidualna, co związane jest m.in. z zamknięciem wielu restauracji i hoteli. Mniejsza podaż odpadów, w tym m.in. butelek PET, mimo wprowadzenia selektywnej zbiórki odpadów nie przyczynia się do wzrostu ilości pozyskiwanego w ramach recyklingu surowca. Według Ergisu rozwiązaniem tego problemu byłoby wprowadzenie systemu kaucyjnego.
– Najistotniejszym problemem są „nożyce cenowe" między surowcem pierwotnym a wtórnym. Żyjemy w ciężkich czasach i coraz trudniej przekonać klientów, że warto kupić nieco droższy produkt z recyklatem – takie decyzje zakupowe podejmują tylko najbardziej świadomi, którzy „zieloną politykę" wpisali w swoją filozofię – twierdzi Nowicki. W związku z niepewną sytuacją epidemiczną grupa wstrzymuje się z realizacją kolejnych inwestycji. Obecnie koncentruje się na utrzymaniu zdolności wytwórczych i wielkości sprzedaży. – Na razie utrzymujemy stabilną produkcję i sprzedaż. Ale nikt z nas nie wie, co przyniosą najbliższe dni czy tygodnie – uważa Nowicki.
Recykling tworzyw to jeden z kilku biznesów prowadzonych przez grupę Ergis. Z ostatnich danych dotyczących I kwartału wynika, że firma poprawia przychody i zyski. Giełdowi inwestorzy nie będą jednak beneficjentami tych zmian. Spółka ma już zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na wycofanie akcji z publicznego obrotu. Teraz wnioskuje do GPW, aby 21 lipca wykluczono jej walory z obrotu na rynku regulowanym. TRF