Patrząc na dane największych krajowych platform crowdfundingu udziałowego, widać skok zarówno liczby emisji, jak i inwestowanych kwot. Choć rynek się rozwija, to już rysują się pewne trendy.
Dominują starsi
Utarło się przekonanie, że to młodsi inwestorzy szczególnie upodobali sobie inwestowanie w spółki szukające środków w crowdfundingu, jednak dane platform zdają się temu zaprzeczać. – Zestawiając dane według standardu Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI), widzimy, że pod względem łącznej zainwestowanej kwoty najaktywniejsza jest grupa wiekowa 36–45 (38 proc.), później 46–55 (29 proc.) i nieznacznie mniej 26–35 (23 proc.). Znacząco mniejszy niż w OBI jest udział grupy 18–25 (3 proc.). Inaczej sytuacja wygląda pod względem liczby wpłat. Tutaj liderem nadal jest grupa 36–45. Niska obecność osób do 25. roku życia nie dziwi w kontekście badań tego, jak inwestują studenci. Z pewnością to będzie misja branży, aby przekonać do siebie młodszych inwestorów. W tej grupie wiekowej widać też znaczący udział wpłat do 2 tys. zł – mówi Arkadiusz Regiec, prezes Beesfundu. – Z naszej perspektywy mitem jest, że inwestują głównie młodzi, czyli osoby w wieku 18–24 lat. Zdecydowana większość inwestorów jest po 30., a często po 40. roku życia. Spory wpływ na ten rozkład ma jednak spółka i reprezentowana przez nią branża – wtóruje Marcel Rowiński, prezes Crowdwaya.
Kwoty rosną
Fakt, że na rynku dominują inwestorzy w wieku od 36 do 55 lat, powoduje, że średnia zainwestowana kwota staje się coraz pokaźniejsza. Na Crowdwayu w ubiegłym roku średnia wpłata inwestora podskoczyła do 4,7 tys. zł z 4,2 tys. zł w 2020 r. Na Beesfundzie średnio inwestowano 3,4 tys. zł. Rekordzistą pod tym względem jest jednak Find Funds. Średnia wpłata sięgnęła tam bowiem w ub.r. 24,2 tys. zł. Przyglądając się wspomnianym kwotom, należy pamiętać, że obecnie limit emisji na platformach to 1 mln euro, który w przyszłych latach podskoczy do 5 mln euro.
Warto podkreślić, że w miarę rosnących kwot zwiększa się również świadomość inwestorów i tego, jak lokują kapitał. – Zauważamy coraz częściej u naszych inwestorów podejście portfelowe, tj. udział w większej liczbie kampanii tych samych inwestorów – niezależnie od branży. Od lat promujemy rozważne podejście do inwestycji wysokiego ryzyka, a takimi na pewno jest nabywanie udziałów czy akcji w start-upach. Podejście portfelowe i co za tym idzie – dywersyfikacja, się w to wpisuje – mówi Piotr Majewski, dyrektor operacyjny w Find Funds.