Kosta Runjaic
Mistrzowie Polski wydali na nowych graczy ponad 4 mln euro. To znak czasów, a może nowa jakość w krajowej piłce, bo podobne kwoty ligowcy do tej pory przeznaczali na transfery bardzo rzadko. Było warto, skoro – także dzięki grze tegorocznych nabytków – piłkarze z Częstochowy awansowali do fazy grupowej Ligi Europy i już dziś wiadomo, że zyski z pucharowej jesieni znacząco przekroczą środki, które władze Rakowa przeznaczyły przed sezonem na wzmocnienie składu.
Transfery gotówkowe Johna Yeboaha (Śląsk Wrocław, 1,5 mln euro) oraz Dawida Drachala (Miedź Legnica, 600 tys. euro) ożywiły rynek wewnętrzny, ale te Łukasza Zwolińskiego (Lechia Gdańsk) i Kamila Pestki (Cracovia) – już mniej, bo przeprowadzili się do Częstochowy za darmo. Raków kupował także za granicą: 1,3 mln euro kosztował Ante Crnac (Slaven Belupo), a 800 tys. euro – wykupienie Stratosa Svarnasa (AEK Ateny). Sonny Kittel (HSV Hamburg) i Adnan Kovacević (Ferencvaros Budapeszt) przyjechali do Polski jako wolni zawodnicy. Klub zapłacił im jedynie za podpis.
Nowy trener Dawid Szwarga dostał bogatszy i silniejszy skład niż ten, z którym Marek Papszun sięgnął po mistrzostwo kraju. Zwoliński oraz Kittel strzelali już ważne gole w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale poszerzenie oraz pogłębienie kadry kluczowe znaczenie może mieć jesienią, kiedy Raków będzie łączył rywalizację w lidze oraz na europejskiej arenie, bo niejednokrotnie widzieliśmy już, jak rozgrywanie dwóch meczów w ciągu tygodnia klubom z Polski nie służy.
Czytaj więcej
Szef FIFA Gianni Infantino grozi, że telewizja nie pokaże tegorocznych mistrzostw świata kobiet w największych europejskich krajach, bo nadawcy płacą za luksusowy produkt za mało. Impreza startuje 20 lipca.