- Nie wykluczam, że przeprowadzimy skup akcji, ale inwestorzy pewnie woleliby, aby spółka się rozwijała, a nie kurczyła - powiedział wczoraj na antenie TVN CNBC prezes MNI Piotr Majchrzak. To sygnał, że telekomunikacyjno-medialna grupa może zrezygnować z buy backu, na który jej akcjonariusze zgodzili się formalnie w styczniu tego roku. Zgodnie z ówczesną decyzją walnego zgromadzenia, MNI może skupić do 10 proc. kapitału, a zarząd precyzował, że będzie kupował walory, jeśli kurs utrzymywać się będzie poniżej 4,5 zł (wczoraj na zamknięciu wyniósł 3,74 zł).
Prezes Majchrzak prezentował wczoraj inne spojrzenie i dostrzegł plus niskich wycen spółek na warszawskiej giełdzie. - Zmiana koniunktury na giełdzie sprawiła, że wycena wielu spółek stała się korzystniejsza - powiedział. Wskazał, że MNI prowadzi rozmowy z czterema spółkami, o rocznych przychodach sięgających kilkudziesięciu milionów złotych. Mają to być spółki medialne, czyli dostawcy kontentu oraz internetowe biuro turystyczne.
O zamiarze inwestycji w turystyczną firmę MNI informowało już wcześniej. Wczoraj Piotr Majchrzak wyjaśniał, że spółkę interesują podmioty działające w różnych branżach, których produktami mogą być zainteresowani odbiorcy usług MNI. - W 2007 roku usługi od nas kupiło 10 mln osób - mówił (grupa obsługuje od strony technicznej m.in. SMS-owe akcje operatorów telekomunikacyjnych). Według Majchrzaka, na pierwsze przejęcia jest szansa w tym półroczu. Z jego słów wynikało też, że decyzja o rozpoczęciu skupu została odsunięta w czasie.
TVN CNBC