Giełdowe Krosno podało wczoraj, że planuje zwolnienie do 1200 osób. Taka informacja już trafiła do Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie oraz do zakładowych organizacji związkowych.
Byłaby to bardzo duża redukcja zatrudnienia, zważywszy na liczbę osób, które teraz pracują w podkarpackiej grupie. - Po połączeniu z hutą Tarnów, na dzień dzisiejszy jest to 3940 osób - powiedział Mirosław Serwatka, dyrektor finansowy Krosna. Zaznaczył też, że planowane zwolnienia dotyczą "do" 1200 osób, zatem może to być również mniejsza liczba.
Jakie są powody tej decyzji? - W styczniu połączyliśmy się z hutą Tarnów i to połączenie miało na celu redukcję kosztów w dłuższym okresie. Teraz chcemy zwiększyć efektywność działania - wyjaśnił Serwatka. Dodał, że "tradycyjny" tryb zwolnień umożliwiłby spółce redukcję zatrudnienia o około 30 osób miesięcznie. - Chcąc sobie otworzyć możliwość szybszego działania, zdecydowaliśmy się na tryb zwolnień grupowych. Będą one dotyczyły głównie pracowników okołoprodukcyjnych - powiedział.
Mirosław Serwatka wyjaśnił, że w pierwszej kolejności spółka zamierza zwolnić około 400- 500 osób, a później (w trakcie sześciu miesięcy) będą kolejne redukcje.
O ile w grupie spadną koszty po zwolnieniach? Średnia płaca w Krośnie wynosi około 1,9 tys. zł brutto. Przy 1200 zwolnionych osobach to redukcja kosztów o ponad 2 mln zł. Serwatka nie podał, ile będą kosztować odprawy, które spółka będzie musiała wypłacić pracownikom.