"No to recesja". GUS podał dane o PKB w drugim kwartale 2023 r.

Produkt Krajowy Brutto niewyrównany sezonowo zmniejszył się w drugim kwartale 2023 r. realnie o 0,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku – ogłosił w środę Główny Urząd Statystyczny. To wynik gorszy od prognoz ekonomistów.

Publikacja: 16.08.2023 12:34

"No to recesja". GUS podał dane o PKB w drugim kwartale 2023 r.

Foto: Bartek Sadowski

Średnia prognoz ekonomistów zakładała, że PKB Polski niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) zmniejszył się realnie o 0,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Wstępne dane GUS (tzw. szybki szacunek) mówią jednak o spadku 0,5 proc., wobec wzrostu o 6,1 proc. w analogicznym okresie 2022 r. Główny Urząd Statystyczny podał też, że PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) zmniejszył się realnie o 3,7 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był niższy niż przed rokiem o 1,3 proc. Tu średnia prognoz mówiła o spadku o 2,5 proc.

"No to recesja" – skomentowali na Twitterze ekonomiści mBanku.

Chodzi o to, że drugi kwartał 2023 r. był drugim z rzędu kwartałem spadku rocznej dynamiki PKB, a to oznacza, że nasza gospodarka weszła w techniczną recesję. W pierwszym kwartale tego roku nasze PKB skurczyło się o 0,3 proc.

- Spadek PKB w drugim kwartale 2023 r. pogłębił się, zgodnie z naszą prognozą, do -0,5 proc. r/r z -0,3 proc. r/r w pierwszym kwartale, najprawdopodobniej za sprawą negatywnego wpływu spadającej konsumpcji – ocenili ekonomiści PKO BP.

Podobne przyczyny spadku PKB wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny. "Słabe wyniki związane są z recesją konsumencką. Wydatki gospodarstw domowych były niższe o ponad 1,5 proc. względem ubiegłego roku. Gospodarkę napędzały głównie nakłady inwestycyjne przedsiębiorstw oraz eksport netto" – zauważył na Twitterze.

Także zdaniem analityków Banku Pekao najważniejszą rolę w spadku PKB odegrało pogłębienie spadków konsumpcji prywatnej z -2 do -2,8 proc. r/r. - Ostatnie dane o bilansie płatniczym wskazały na jeszcze niższy wkład eksportu netto niż zakładaliśmy parę tygodni temu - realny import przyspieszył znacząco, realny eksport dalej hamował - ocenili.

Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan zauważa, że dane makroekonomiczne z ostatniego kwartału wskazywały, iż dynamika PKB będzie ujemna. - Zagadką było jednak jak głęboki będzie to minus – mówi Zielonka. - Drugi kwartał to także „rozjazd” z lipcową projekcją NBP. Przypomnijmy, że w ścieżce centralnej PKB rok do roku w II kwartale powinien być na plusie. Wychodzi na to, że sprawdza się na razie ten bardziej pesymistyczny, choć przewidywany i brany pod uwagę przez bank centralny scenariusz - dodaje.

Zdaniem eksperta Lewiatana dane o PKB za II kwartał świadczą prawdopodobnie o poważnym spadku konsumpcji, schodzeniu z zapasów firm oraz zmniejszaniu się produkcji. - Jedyny pozytywny wpływ na wzrost gospodarczy miał prawdopodobnie handel zagraniczny z dodatnim wkładem eksportu. To efekt budowania rozwoju gospodarczego opartego na glinianych nogach, czyli konsumpcji i zapasach – mówi Mariusz Zielonka.

Szczegółowe dane o PKB w drugim kwartale GUS poda za dwa tygodnie.

- Dobra wiadomość jest taka, że kolejne kwartały będą wyżej – oceniają tymczasem analitycy ekonomiczni mBanku.

- Od trzeciego kwartału oczekujemy już powrotu do dodatniej dynamiki, m. in. dzięki odbiciu konsumpcji (efekt wzrostu dochodów realnych) oraz mocnym inwestycjom – prognozują analitycy PKO BP.

Podobnie widzą to ekonomiści Banku Pekao. - Polska gospodarka powinna wrócić na ścieżkę wzrostu, głównie z uwagi na powrót popytu konsumpcyjnego i inwestycyjne przyspieszenie przed końcem roku związane z wyborami samorządowymi i kończeniem projektów finansowanych z poprzedniej perspektywy budżetowej UE - oceniają. - Naszym zdaniem PKB Polski wzrośnie o 0,4 proc. w całym 2023 i 2,1 proc. w 2024 r. – dodają.

- Kolejne kwartały przyniosą odbicie aktywności. Tempo wzrostu wynagrodzeń ponownie jest wyższe od inflacji. W takich warunkach wydatki konsumpcyjne powinny rosnąć. Szacujemy, że w całym roku PKB wzrośnie o 0,7 proc. tj. nieco poniżej rynkowego konsensusu – przewiduje z kolei Polski Instytut Ekonomiczny.

Mniej optymistycznie widzi to Mariusz Zielonka z Lewiatana. - Niestety, istnieje duża szansa na realizację negatywnego scenariusza, to znaczy recesji w
całym 2023 r. - ocenia.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie