Średnia prognoz ekonomistów zakładała, że PKB Polski niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) zmniejszył się realnie o 0,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Wstępne dane GUS (tzw. szybki szacunek) mówią jednak o spadku 0,5 proc., wobec wzrostu o 6,1 proc. w analogicznym okresie 2022 r. Główny Urząd Statystyczny podał też, że PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) zmniejszył się realnie o 3,7 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był niższy niż przed rokiem o 1,3 proc. Tu średnia prognoz mówiła o spadku o 2,5 proc.
"No to recesja" – skomentowali na Twitterze ekonomiści mBanku.
Chodzi o to, że drugi kwartał 2023 r. był drugim z rzędu kwartałem spadku rocznej dynamiki PKB, a to oznacza, że nasza gospodarka weszła w techniczną recesję. W pierwszym kwartale tego roku nasze PKB skurczyło się o 0,3 proc.
- Spadek PKB w drugim kwartale 2023 r. pogłębił się, zgodnie z naszą prognozą, do -0,5 proc. r/r z -0,3 proc. r/r w pierwszym kwartale, najprawdopodobniej za sprawą negatywnego wpływu spadającej konsumpcji – ocenili ekonomiści PKO BP.
Podobne przyczyny spadku PKB wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny. "Słabe wyniki związane są z recesją konsumencką. Wydatki gospodarstw domowych były niższe o ponad 1,5 proc. względem ubiegłego roku. Gospodarkę napędzały głównie nakłady inwestycyjne przedsiębiorstw oraz eksport netto" – zauważył na Twitterze.