Potwierdziły się informacje „Parkietu”, że Apreo Logistics przejęło kontrolę nad firmami Equus Fresh oraz Transmlecz i stworzy jedną z największych grup logistycznych w Polsce. Większościowe udziały w tych podmiotach sprzedał Paweł Piątkowski, który do niedawna zarządzał co najmniej kilkoma firmami transportowymi. Piątkowski wszystkie spółki, poza Equusem, który od 3 grudnia jest w upadłości likwidacyjnej, zbył na rzecz Apreo. Z tej grupy jednak tylko Equus Fresh i Transmlecz osiągają istotne przychody. Wartości transakcji strony nie podały.
– Apreo zakup sfinansowało częściowo pieniędzmi pochodzącymi z emisji akcji, a częściowo pożyczką. W obu przypadkach potrzebne środki dostarczył fundusz Tar Heel Capital – mówi Grzegorz Bielowicki, który kontroluje Apreo i Tar Heel Capital. Dodaje, że nowa grupa może przeprowadzić publiczną ofertę akcji i zadebiutować na GPW. Ale nastąpi to, gdy będzie potrzebowała pieniędzy na duże przejęcia w branży. Bielowicki na razie nie zamierza sprzedawać akcji Apreo, gdyż jest przekonany o dużym potencjale rozwoju firmy.
W ubiegłym roku Equus Fresh wypracował 42 mln zł przychodów i 3,7 mln zł zysku EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). Transmlecz miał 37 mln zł sprzedaży i 3,6 mln zł zysku EBITDA. W ocenie zarządu Apreo oba podmioty podobne wyniki wypracują w tym roku. Ich przejęcie ma zaowocować w 2011 r. osiągnięciem 300 mln zł skonsolidowanych przychodów (w tym roku samo Apreo ma osiągnąć 140 mln zł sprzedaży) oraz ponad 10 mln zł zysku EBITDA.
– Takie wyniki chcemy wypracować m.in. dzięki licznym efektom synergii i rozwojowi przejmowanych firm. W rezultacie już w przyszłym roku powinniśmy być numerem dwa na polskim rynku spedycji drogowej – mówi Arkadiusz Glinka, prezes Apreo.
Dodaje, że spółka będzie zabiegała o przejęcie majątku upadłego Equusa. Wkrótce zamierza też zwiększyć aktywność na rynkach zagranicznych. W tym celu w I kwartale 2011 r. otworzy pierwsze zagraniczne biuro w Niemczech. Następne powstaną we Włoszech i Anglii.