WZA Famu bez negatywnych głosów udzieliło absolutorium prezesowi Dariuszowi Zielińskiemu i członkom rady nadzorczej mijającej kadencji. Choć relacje miedzy największymi udziałowcami (Tar Heel Capital i Grupa Gremi) były w ostatnich dniach napięte, przy wyborze nowego składu rady obyło się bez przepychanek. Zgodnie ustalono, że rada będzie liczyć 5-7 osób. Zgłoszonych zostało 7 kandydatur i wszystkie osoby uzyskały mandat bez problemów.
Z rekomendacji Grzegorza Bielowickiego, kierującego funduszem Tar Heel Capital (ma 26,1 proc. akcji) do rady weszli on sam i Tomasz Firczyk (pracuje Tar Heel). Firczyk zgłosił Andrzeja Różyckiego (również z Tar Heel), i Tomasza Filipiaka, który w radzie poprzedniej kadencji był członkiem niezależnym. Wcześniej pracował w funduszu DWS (obecnie Investors TFI), który ostatnio sprzedał papiery Famu na rzecz Tar Heel. Różycki zgłosił Zbigniewa Janasa, byłego prezesa fundacji im. Batorego, niezależnego członka rady nadzorczej Radpolu (spółka z portfela Tar Heel).
Pełnomocnik Grupy Gremi (ma 17 proc. akcji) rekomendował tylko jednego kandydata - Artura Rawskiego. Szef Gremi Grzegorz Hajdarowicz mówił niedawno w „Parkiecie”, że oczekuje przynajmniej dwóch foteli. Do rady wszedł również ponownie Grzegorz Leszczyński, prezes DM IDMSA. Zgłosił go fundusz Supernova.
WZA poparło też bez problemów emisję obligacji o wartości do 50 mln zł. Mirosław Kalicki – kiedyś wiodący udziałowiec Famu, teraz pełnomocnik jednego z mniejszościowych akcjonariuszy – poprosił o komentarz od zarządu do uchwały. Prezes Zieliński odpowiedział, że głównym celem jest zrolowanie ubiegłorocznej transzy, która musi zostać wykupiona w sierpniu. To 8 mln zł, choć trwają negocjacje w sprawie zaciągnięcia kredytu na wykup tych papierów.