Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 16.01.2021 15:08 Publikacja: 16.01.2021 15:08
Wśród emisji, których wartość w 2020 r. przekroczyła 1 mln euro, dominowali producenci piw rzemieślniczych i alkoholi mocnych.
Foto: materiały prasowe
W 2020 r. wartość zakończonych kampanii crowdinvestingowych na pięciu najpopularniejszych platformach wzrosła w porównaniu z 2019 r. o ponad 50 proc., do 81 mln zł. Oprócz wartości emisji w 2020 r. zwiększyła się również liczba spółek, które osiągnęły górny limit zbiórki 1 mln euro – z trzech do ośmiu. Na tle innych branż, które angażują się w crowdinvesting, jak gamingowa czy spożywcza, wyróżniają się spółki związane z produkcją alkoholu, które w ostatnich dwóch latach przeprowadziły na platformach Crowdway oraz Beesfund 13 emisji, co stanowi niemal 18 proc. wszystkich ofert na tych platformach w tym okresie. Dlaczego akurat te spółki tak licznie decydują się debiutować na platformach crowdinvestingowych?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wzrost limitów zbiórek z 1 na 5 mln euro nie rozpędził rynku, po rekordowych zbiórkach crowdfundingu udziałowego nie ma już śladu. Romantyczną gorączkę duszą obowiązkowe licencje oraz listing act.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
GPW Private Market oraz firma Emiteo uzyskały zielone światło od KNF w sprawie crowdfundingu inwestycyjnego.
4MOSA S.A., właściciel marki MUSCAT, planuje w ramach finansowania społecznościowego zebrać blisko 2 mln zł. Zapisy ruszyły w poniedziałek.
Polski rynek finansowania społecznościowego skurczy się w tym roku aż o 100 mln zł. Zamarł zwłaszcza ruch w segmencie crowdfundingu udziałowego. A branżę czekają nowe regulacje.
Limity zbiórek wzrosną wkrótce do 5 mln euro. To olbrzymie kwoty przekładające się na wycenę firm na poziomie wielu spółek z NewConnect. Ale regulacje przyhamują rozwój crowdfundingu – mówi Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.
Trudna sytuacja gospodarcza spowodowała, że inwestorzy odwrócili się od nowej formy inwestowania. Niska jest zarówno liczba kampanii, jak i środków gromadzonych przez spółki. Mimo to pojawiają się na rynku podmioty, które chcą ten stan zmienić.
Grupa Amica zanotowała w 2024 roku blisko 2,6 mld zł przychodów, co oznacza ich spadek o 9 proc. rdr. Mimo tego rentowność EBITDA wzrosła do 4,9 proc., osiągając 125,4 mln zł zysku na tym poziomie. Roczny zysk brutto zwiększył się o 22 proc.
Chiński eksport wzrósł w marcu trzy razy mocniej niż oczekiwano. Wiele spółek przyspieszało dostawy z Chin, by zdążyć przed podwyżkami ceł zapowiadanymi przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Po lekkim spowolnieniu zwyżek cen nie ma już śladu. W marcu było aż 6,7 proc. drożej niż rok temu.
Niemiecki eksport wzrósł bardziej niż oczekiwano w lutym, ponieważ popyt USA wzrósł w oczekiwaniu na cła wprowadzone przez administrację Trumpa, ale produkcja przemysłowa spadła, pokazując trudności w produkcji w największej gospodarce Europy.
Nowe cła USA Trumpa zmniejszyłyby niemiecki eksport do Stanów Zjednoczonych o mniej niż 3 proc. Gdyby UE nie podjęła żadnych środków zaradczych, niemiecki eksport spadłby o 2,4 proc. A cła mogą obniżyć wzrost gospodarczy Niemiec o 0,9 pkt proc.
Spółka podtrzymała plany określone podczas IPO jak skorygowana marża EBITDA w przedziale 12-13 proc. oraz wzrost sprzedaży LfL w 2025 roku na poziomie od średnich do wysokich jednocyfrowych w proc. Oczekuje też dalszego wzrostu zysku netto
Na 2025 r. grupa zapowiada wzrost EBITDA o 10-17 proc. Zasygnalizowała też transfer gotówki do akcjonariuszy. Akcje drożeją.
Motocykle Harley Davidson z Wisconsin, soja z Luizjany, mięso z Nebraski i Kansas - UE odpowiada na karne cła amerykańskie swoimi cłami odwetowymi. Chce zaszkodzić republikańskim stanom.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas