Tytułowym oporem jest średnia krocząca z 50 sesji. Jej linia okazała się w minionym tygodniu silną barierą nie tylko dla warszawskich indeksów, ale także dla amerykańskich i niemieckich.
Eskalacja konfliktu na granicy Rosji z Ukrainą oraz jastrzębie stanowisko szefa Rezerwy Federalnej stają się coraz większym ciężarem dla rynków akcji. Na wykresach widać niebezpieczne sygnały.
Trzeci tydzień stycznia na warszawskiej giełdzie należał zdecydowanie do niedźwiedzi. Rynek się schłodził, żeby nie powiedzieć – zmroził – i zrobiło się trochę niebezpiecznie. Jak wyglądają wykresy?