Historia Gazety Giełdy i Inwestorów „Parkiet" to nie tylko historia całego rynku kapitałowego, ale także, jak sama nazwa wskazuje, warszawskiej giełdy. Choć wyłaniamy dziś 25 osób najważniejszych dla rynku, to nie da się ukryć, że szczególne miejsce w jego historii zajmują prezesi GPW. Za co ich pamiętamy?
Budowanie od podstaw
Pierwszym prezesem warszawskiej giełdy był Wiesław Rozłucki. Warto dodać, że był to także najdłużej urzędujący szef GPW. Funkcję pełnił w latach 1991–2006. O tym, co przez te 15 lat wydarzyło się na rynku, można napisać niejedną książkę. Podczas pierwszej sesji na warszawskiej giełdzie notowanych było zaledwie pięć spółek. Kiedy Rozłucki rozstawał się z GPW, na parkiecie było już 251 firm. Kapitalizacja notowanych przedsiębiorstw wzrosła z około 200 mln zł do 335 mld zł.
Suche liczby nie oddadzą jednak drogi, jaką w okresie rządów Rozłuckiego przeszła GPW. To za jego kadencji utworzono indeks WIG20, a także stworzono rynek terminowy z jego sztandarowym produktem, czyli kontraktem na WIG20. Rozwój GPW dostrzeżony został również na arenie europejskiej. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że w 2004 r. warszawska giełda stała się pełnoprawnym członkiem Europejskiej Federacji Giełd Papierów Wartościowych. Praktycznie od zera udało się zbudować rynek, który zaczął być coraz poważniejszą konkurencją, chociażby dla giełdy w Wiedniu, która przez długi czas była dla nas wyznacznikiem.
Czas rządów Rozłuckiego zakończył się w 2006 r. Schedę po nim przejął Ludwik Sobolewski, który wcześniej był wiceprezesem Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Sobolewski funkcję prezesa GPW sprawował do 2013 r., co z dzisiejszej perspektywy również należy uznać za nie lada wyczyn. Następca Rozłuckiego nie tylko kontynuował jego działania, ale nadał też rozwojowi rynku nowy ton.
Czas panowania Sobolewskiego to prawie 200 nowych spółek na parkiecie. To także czas wielkich prywatyzacji, które przyciągnęły na rynek rzesze nowych inwestorów. Ich punktem kulminacyjnym był debiut samej GPW na własnym parkiecie. W ofercie, która była prowadzona pod hasłem akcjonariatu obywatelskiego, udział wzięło aż 323 tys. osób, co dziś wydaje się wręcz niewyobrażalnym osiągnięciem. Sama GPW pod wodzą Sobolewskiego przeszła głębokie zmiany. To właśnie za jego czasów pod względem kapitalizacji spółek i obrotów rynkowych udało się przegonić wspomnianą wcześniej giełdę w Wiedniu. GPW za panowania Sobolewskiego kupiła udziały w Towarowej Giełdzie Energii, która dziś jest ważnym źródłem przychodów GPW. Za jego kadencji powstał także rynek obligacji Catalyst czy rynek NewConnect.