[b]Jak Pana zdaniem w sierpniu i we wrześniu zmieniać się będzie sytuacja makroekonomiczna w branży paliwowej?[/b]
Myślę, że dołek, czyli najniższe poziomy marż rafineryjnych czy dyferencjału (różnica w cenie ropy gatunku Brent i Ural – red.), mamy już za sobą. Zresztą już pod koniec lipca sytuacja pod tym względem była lepsza, niż na początku miesiąca. Nie może być tak, że przez bardzo długi okres marże na całym świecie są na tak niskim poziomie, bo wtedy cały sektor działa ze stratami. Mechanizmy samoregulacyjne wymuszą wzrost marż. Nie grozi nam to, że będziemy musieli zmniejszając podaż podwyższać ceny. Innymi słowy gorzej na pewno nie będzie, a stopniowa poprawa powinna następować zarówno w trzecim, jak i w czwartym kwartale.
[b]Czy średni poziom marż rafineryjnych i dyferencjału w trzecim kwartale będzie wyższy, niż w drugim?[/b]
Dyferencjał w drugim kwartale był na bardzo niskim poziomie. W ostatnich dniach obserwujemy już poprawę sytuacji. Sądzę więc, że choć początek lipca nieco zaniży średnią, to w trzecim kwartale będzie ona jednak na wyższym poziomie, niż w drugim.
[b]A jeśli chodzi o marże?[/b]