Technologiczna rewolucja przyspiesza, ale nad Wisłą wiele firm i instytucji nie nadąża za zmianami. Badania pokazują, że ich deklaracje rozjeżdżają się z rzeczywistością, bo – mimo że aż 84 proc. rodzimych przedsiębiorstw deklaruje, iż transformacja cyfrowa jest dla nich priorytetem – ledwie 40 proc. podmiotów osiąga podstawowy stopień wykorzystania takich rozwiązań. A to, jak wynika z analiz EY, sporo poniżej unijnej średniej, która sięga 55 proc.
Czytaj więcej
Zgodnie z założeniami strategii cyfryzacji państwa do 2035 r. wszystkie podmioty realizujące zadania publiczne mają wykorzystywać elektroniczne systemy zarządzania dokumentami, a prowadzone sprawy załatwiać wyłącznie cyfrowo. Żeby tak się stało, droga jeszcze daleka.
Co gorsza, sytuacji nie sprzyja demografia, do 2035 r. liczba osób pracujących może zmniejszyć się o 2,1 mln, co stanowi 12,6 proc. obecnego stanu zatrudnienia – podaje Polski Instytut Ekonomiczny. Wobec kurczących się kadr firmy i instytucje będą musiały postawić na rozwój kompetencji obecnych pracowników. Ale i tu pojawiają się rafy.
Firmy z długiem technologicznym
Cyfryzacja, fundament dzisiejszych strategii biznesowych, zyskuje na znaczeniu. I trudno się dziwić, bo – zgodnie z raportem McKinseya „Digital Challengers” – w optymistycznym scenariuszu może ona przynieść polskiej gospodarce do 2030 r. dodatkowe 360 mld zł. Trzeba jednak uwolnić ów potencjał. A zadanie nie jest proste. Jak pokazują badania Polcomu, tylko 43 proc. średnich i 3 proc. małych firm systematycznie, rok w rok, zasila budżet IT, by uniknąć narastania tzw. długu technologicznego. Nie oznacza to, że zaawansowanie cyfrowe przedsiębiorstw jest już na tyle duże, iż nie ma potrzeby pompowania pieniędzy w ten obszar. Wręcz odwrotnie – 51 proc. menedżerów deklaruje, że ich organizacje korzystają z przestarzałych systemów i technologii wymagających modernizacji. Ten stan rzeczy uniemożliwia wdrażanie innowacji, ale też stanowi zagrożenie dla podmiotów lekceważących ten aspekt. Anna Kulikowska, dyrektor w firmie Polcom, tłumaczy, iż cyfryzacja to nie tylko inwestycja w technologie, ale przede wszystkim w odporność i przyszłość firm. – To kluczowy element długoterminowej strategii, która pozwala nie tylko przetrwać kryzysy, ale również dynamicznie rozwijać się na rynkach krajowych i międzynarodowych. Firmy muszą myśleć o cyfryzacji jako o inwestycji w konkurencyjność i zdolność do adaptacji do szybko zmieniającego się środowiska – radzi.
Czytaj więcej
W przyszłym roku ton światu technologii nadawać ma sztuczna inteligencja – przekonują pytani przez „Parkiet” eksperci. I zapowiadają, że AI zmieni rynek, wpłynie na pracodawców oraz zatrudnienie. Sporo zawodów ulegnie zmianie, a roboty zyskają nowe możliwości.