iPod touch w wersji budżetowej

Apple po cichu wypuścił na rynek tańszą wersję iPoda touch, najbardziej zaawansowanego technologicznie wśród muzycznych odtwarzaczy tej firmy.

Publikacja: 05.06.2013 06:00

Wydawałoby się, że smartfony z możliwością słuchania muzyki w krótkim czasie wypchną z rynku przenośne odtwarzacze piosenek. Tymczasem iPod – gadżet, który w zasadzie wykreował rynek przenośnej muzyki cyfrowej – wciąż ma się nie najgorzej. Od 2001 roku, kiedy do sprzedaży trafił pierwszy model tego urządzenia, rozeszło się ich ponad 350 mln. Wśród nich wyróżnia się iPod touch, który od czasu premiery w 2007 roku znalazł 100 mln klientów. Apple podaje, że obecnie ponad połowę sprzedawanych iPodów stanowią iPody touch.

Standardowy iPod touch przypomina odchudzonego i pozbawionego możliwości dzwonienia iPhone'a. Może się jednak łączyć z Internetem przez sieć Wi-Fi i wyposażony jest w przeglądarkę stron WWW. Producent zachwala go jako urządzenie do nagrywania i odtwarzania filmów, co w obecnych na rynku modelach – z pamięcią o objętości 32 GB i 64 GB – umożliwia tylna 5-megapikselowa kamera iSight. Ma ona możliwość nagrywania filmów w jakości HD i robienia zdjęć w wysokiej rozdzielczości, co współgra z wysokiej jakości 4-calowym wyświetlaczem typu Retina. Odtwarzacze 32 GB i 64 GB dostępne są w pięciu kolorach, a producent dodaje do nich pasek na rękę. Ich ceny to odpowiednio 1249 i 1799 zł.

Najnowszy iPod touch piątej generacji jest budżetową wersją tamtych urządzeń. Ma 16 GB pamięci, brak mu tylnej kamery iSight oraz zaczepu na pasek. Dostępny jest tylko w czarnej i srebrnej obudowie. Producent pozostawił mu przednią kamerę FaceTime, co pozwala na prowadzenie wideorozmów przez Internet. To uboższe wyposażenie umożliwiło obniżenie ceny tego gadżetu – kosztuje on obecnie w Polsce 1099 zł.

iPod touch to odpowiedź na inwazję tańszych cyfrowych odtwarzaczy muzyki. Największym konkurentem dla gadżetu Apple'a jest obecnie odrodzona po latach i odnowiona wersja Sony Walkmana. Jego najnowsza odsłona, o numerze NWZ-E474, rzuca iPodowi wyzwanie, stawiając na wrażenia słuchowe. Powszechnie wiadomo bowiem, że sprzęt Apple'a do jakości dźwięku nie przywiązuje największej wagi, w przeciwieństwie do wzornictwa czy jakości intuicyjnego oprogramowania, którym nie można nic zarzucić. Firma z logo jabłka krytykowana jest za niskie parametry rozpowszechnianych przez sklep iTunes utworów w formacie MP3.

Z kolei Sony w swoim odtwarzaczu korzysta z opatentowanej technologii Clear Audio Sony, która dynamizuje nawet mocno skompresowane pliki cyfrowe. Jakość dźwięku poprawiają również douszne słuchawki, wyposażone w dodatkowy głośnik u nasady.

Nietrudno jednak zauważyć, że mimo wysiłków producentów dni przenośnych odtwarzaczy muzycznych są już policzone. W ciągu kilku lat skończy się dla nich miejsce obok coraz bardziej wszechstronnych smartfonów.

[email protected]

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę