Banki centralne w regionie decydują

W tym tygodniu poznamy decyzje władz monetarnych w Europie Środkowo-Wschodniej. Stopy bazowe jednak raczej się nie zmienią.

Publikacja: 25.09.2023 21:00

Izabela Sajdak, zarządzająca, BNP Paribas TFI

Izabela Sajdak, zarządzająca, BNP Paribas TFI

Foto: fot. mat. prasowe

Zarówno czeski, jak i węgierski banki centralne szybciej niż NBP rozpoczęły zacieśnianie pieniężne w 2021 r. Ich główne stopy procentowe wynoszą odpowiednio 7 i 13 proc. Jednak obecnie są one mniej skłonne do obniżek stóp procentowych ze względu na utrzymującą się presję cenową.

W przypadku banku centralnego w Pradze ekonomiści ankietowani przez Bloomberga nie spodziewają się zmian podstawowych parametrów polityki pieniężnej. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią przedstawicieli tej instytucji w najbliższych miesiącach nie należy oczekiwać luzowania ze względu na podwyższone prognozy inflacji. Wskaźnik inflacji konsumenckiej od początku roku wyraźnie spada. W sierpniu wyniósł 8,5 proc. Jednak już na początku przyszłego roku ma według szacunków spaść poniżej 3 proc. Wówczas bank centralny mógłby być bardziej skłonny do rozpoczęcia obniżek stóp procentowych.

Rynek wciąż jednak oczekuje, że do pierwszego cięcia kosztu pieniądza dojdzie w tym roku. W ciągu najbliższych trzech miesięcy kontrakty terminowe wyceniają jedną obniżkę o 25 pkt baz. Większy ruch jest oczekiwany na początku 2024 roku. Zarówno rynek, jak i ekonomiści ankietowani przez Bloomberga wyceniają, że na koniec marca główna stopa procentowa będzie wynosić 6 proc.

Z kolei węgierski bank centralny normalizuje politykę pieniężną od kilku miesięcy, jednak do tej pory nie zmienił wysokości stopy bazowej, która wciąż wynosi 13 proc. Pod koniec sierpnia stopa jednodniowa została obniżona o 100 pkt baz., do 14 proc., a stopa kredytowa do 16,5 proc. Uczestnicy rynku spodziewają się, że normalizacja stóp krótkoterminowych będzie kontynuowana na wtorkowym spotkaniu. W sierpniu węgierska inflacja spadła do 16,4 proc. z 17,6 proc. miesiąc wcześniej.

Analitycy nie oczekują zmian stopy bazowej. Prawdopodobieństwo obniżek do końca roku także jest ograniczone. Wiceprezes MNB Virag podkreślał niedawno, że oczekiwania rynkowe są przeszacowane. Kontrakty terminowe FRA wskazują, że w najbliższym czasie stopa bazowa mogłaby spaść nawet o 150 pkt baz., a do końca roku nawet zejść w okolice 10–11 proc.

W takim otoczeniu ciekawe będzie przyszłotygodniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Biorąc to pod uwagę, ważną informacją będzie piątkowy wstępny odczyt inflacji za wrzesień. Konsensus rynkowy wskazuje, że wyniesie ona 8,6 proc., co może być czynnikiem wspierającym dalsze luzowanie pieniężne. Kontrakty terminowe wskazują, że kolejna obniżka będzie wynosić 50 pkt baz.

Okiem eksperta
Co powoduje niepewność inwestorów?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Okiem eksperta
W co gra Donald Trump?
Okiem eksperta
Jak wycenić bitcoina?
Okiem eksperta
Sytuacja na globalnych giełdach jest wciąż napięta, a dolar traci
Okiem eksperta
Historia pisze się na naszych oczach
Okiem eksperta
Obrona kluczowych wsparć na wykresach indeksów bazowych