Czesi zmierzają w stronę celu inflacyjnego

Podobnie jak w Polsce szczyt czeskiej inflacji był na poziomie 18 proc. Od stycznia rozpoczął się silny trend spadkowy.

Publikacja: 17.07.2023 21:00

Izabela Sajdak CFA, PRM zarządzająca, BNP Paribas TFI

Izabela Sajdak CFA, PRM zarządzająca, BNP Paribas TFI

Foto: materiały prasowe

Czeska inflacja spadła już poniżej 10 proc. i w czerwcu wyniosła 9,7 proc. Jest to pierwszy jednocyfrowy odczyt tego wskaźnika w kraju z naszego regionu Europy.

Podobnie jak w Polsce szczyt czeskiej inflacji był na poziomie 18 proc. W styczniu tego roku wskaźnik CPI nad Wełtawą wynosił z kolei 17,5 proc., ale od tego momentu rozpoczął się silny trend spadkowy.

Stagnacja gospodarcza, spadek konsumpcji oraz silna waluta pomogły zbić czeską inflację do najniższego poziomu od 18 miesięcy. Wskaźnik inflacji bazowej spada szybciej, niż bank centralny przewidywał wiosną tego roku. W czerwcu osunął się do 7,5 proc. Hamują zarówno ceny towarów, jak i usług.

U naszych południowych sąsiadów główna stopa procentowa jest o 25 pkt baz. wyżej niż w Polsce. Według najnowszej prognozy czeskiego banku centralnego (CNB) spadek inflacji w pobliże celu inflacyjnego wynoszącego 2 proc. nastąpi prawdopodobnie już w pierwszej połowie przyszłego roku.

Większość przedstawicieli CNB, łącznie z prezesem, pozostaje ostrożna i uważa, że wyższe stopy procentowe powinny być utrzymywane przez dłuższy czas. Presja inflacyjna pozostaje wciąż na podwyższonym poziomie i jest ona trwalsza, niż się wcześniej spodziewano.

Słabe dane z realnej gospodarki oraz perspektywy powrotu wskaźnika cen konsumpcyjnych do celu w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej wzmacniają rynkowe oczekiwania na obniżki stóp procentowych po wakacjach. Od początku lipca kontrakty terminowe FRA zaczęły wyceniać pierwsze cięcie kosztu pieniądza w Czechach już na wrześniowym posiedzeniu władz monetarnych.

Ich wycena implikuje spadek głównej stopy procentowej o 100 pkt baz., do poziomu 6 proc. na koniec roku. Za tymi oczekiwaniami podążają czeskie obligacje skarbowe. W ciągu miesiąca krzywa dochodowości przesunęła się o ponad 20 pkt baz. w dół, a najmocniej zyskały obligacje czteroletnie. Czeskie dziesięciolatki są obecnie handlowane blisko 4,25 proc.

W porównaniu z czeskimi bankierami centralnymi krajowa Rada Polityki Pieniężnej jest bardziej gołębia. Kontrakty terminowe wyceniają agresywne obniżki stóp procentowych w Polsce do poziomu 5,5 proc. na koniec grudnia, mimo że w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej inflacja w kraju nie wróci do celu. Ekonomiści ankietowani przez Bloomberga szacują, że wskaźnik cen konsumpcyjnych w Polsce będzie wynosił 6,9 proc. na początku 2024 roku, a do celu powróci prawdopodobnie dopiero w 2026 roku.

Mimo to polskie obligacje skarbowe zachowują się lepiej od czeskich. Spread między papierami dziesięcioletnimi się zawęził ostatnio poniżej 130 pkt baz. W połowie czerwca był powyżej 160 pkt bazowych.

Okiem eksperta
Co powoduje niepewność inwestorów?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Okiem eksperta
W co gra Donald Trump?
Okiem eksperta
Jak wycenić bitcoina?
Okiem eksperta
Sytuacja na globalnych giełdach jest wciąż napięta, a dolar traci
Okiem eksperta
Historia pisze się na naszych oczach
Okiem eksperta
Obrona kluczowych wsparć na wykresach indeksów bazowych