Przed rokiem można było napisać mniej więcej to samo (i zrobiliśmy to) – NBP projektuje spadek inflacji, wobec czego obligacje indeksowane inflacją kupione w I kwartale br. mają szansę na wysokie oprocentowanie w pierwszym roku inwestycji, a w kolejnych latach oprocentowanie będzie przewyższać spadającą inflację i finalnie przyniosą inwestorom realne zyski. Jak będzie to wyglądało w praktyce?
Dobry start i wyższe marże
Co ciekawe, warunki oferowane przez resort finansów w tym roku są nawet lepsze niż rok temu o tej porze. Co prawda oprocentowanie obligacji indeksowanych inflacją w pierwszym roku jest o 0,25 pkt proc. niższe (w pierwszym roku oprocentowanie ustalane jest arbitralnie i nie ma wiele wspólnego z aktualnymi odczytami inflacji), ale w kolejnych latach marża jest o 0,25 pkt proc. wyższa w przypadku obligacji czteroletnich (1,5 pkt proc. ponad inflację) i o 0,5 pkt proc. wyższa w przypadku obligacji dziesięcioletnich (2,0 pkt proc. wobec 1,5 pkt proc. przed rokiem).
Zgodnie z opublikowaną w marcu projekcją inflacyjną, inflacja w I kwartale przyszłego roku miałaby sięgać 4,0 proc. Zarówno czterolatki jak i dziesięciolatki „pokonałyby” inflację zarówno nominalnie, jak i po uwzględnieniu podatku od zysków kapitałowych. Warto przy tym pamiętać, że w przypadku obligacji czteroletnich odsetki są wypłacane co roku, zatem inflacja „podgryza” siłę nabywczą nominału i choć odsetki pozwalają pokonać inflację, to siła nabywcza zwróconego kapitału będzie niższa niż w dniu jego zainwestowania. W przypadku dziesięciolatek kapitał jest powiększany o odsetki, więc siła nabywcza jest zachowana.
Za sprawą wysokich marż względnie wysoki odczyt inflacji zaowocowałby nieznacznym tylko spadkiem oprocentowania obligacji indeksowanych inflacją w kolejnym roku inwestycji, a jednocześnie NBP przewiduje spadek inflacji do 2,8 proc. w czasie, gdy te odsetki byłyby wypłacane (lub doliczane do kapitału w przypadku dziesięciolatek). Historia powtórzyłaby się w kolejnym roku. Najniższe oprocentowanie obligacje osiągnęłyby w czwartym roku inwestycji i wówczas końcowy efekt inwestycji będzie zależał od tego, czy inflacja utrzyma się na obniżonym poziomie przewidywanym w projekcji. Jeśli tak się stanie, czterolatki pokonają inflację o 2,15 pkt proc. średniorocznie, a dziesięciolatki o 2,59 pkt proc., przy założeniu, że inflacja w I kwartale 2029 r. byłaby równa tej z IV kwartału 2027 r. (na nim projekcja inflacji się kończy).