Było to pokłosie słabszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy, które dają nadzieje uczestnikom rynku na bardziej umiarkowaną politykę monetarną za oceanem i zmniejszają prawdopodobieństwo dalszych podwyżek stóp procentowych w tym roku. W efekcie dochodowości dziesięcioletnich papierów rządu USA wróciły poniżej 4,1 proc., z niemal 4,18 proc. dzień wcześniej. Miniony tydzień przyniósł jednak ruch w górę o 15 pkt baz. Dla inwestorów ważne będą czwartkowe dane o lipcowej inflacji za oceanem.

Podobnie zachowywały się obligacje skarbowe w Europie. Rentowności rosły we wszystkich krajach, a najwięcej traciły dziesięcioletnie papiery Rumunii, Szwecji i Węgier. Dochodowość bunda przebiła nawet 2,6 proc., francuskie papiery były powyżej 3,1 proc., a włoskie 4,25 proc. Przecena nie ominęła krajowych obligacji. Dziesięciolatki pierwszy raz od miesiąca były handlowane powyżej 5,6 proc.

W strefie euro rynek wycenia jeszcze jedną podwyżkę głównej stopy po wakacjach. Obniżki kosztu pieniądza prawdopodobnie zaczną się dopiero za rok. Znacznie szybciej dojdzie do cięcia stóp procentowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, choć wskaźniki inflacji są istotnie powyżej odczytów ze strefy euro. Nie przeszkadza to inwestorom wyceniać obniżek kosztu pieniądza w regionie o ponad 100 pkt baz. w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.