Już pierwszego dnia notowań inwestorzy otworzyli 122 pozycje. Duża w tym zasługa wysokiej zmienności kursu akcji tej spółki. Inwestorzy na rynku pochodnych często czekają na większe zmiany – które zwielokrotnione przez mechanizm dźwigni finansowej mogą się przełożyć na spore zyski. Średnie dzienne wahania w 2011 r. sięgały niemal 7 proc. wobec 1,9 proc. w przypadku WIG20. Inwestorów nie wystraszył nawet stosunkowo duży depozyt zabezpieczający. Obecnie wynosi on ponad 23 proc. wartości kontraktu (co przekłada się na konieczność wpłaty około 27 zł na kontrakt). Obecnie pochodne na akcje Petrolinvestu są jednymi z najpopularniejszych na GPW. Większym zainteresowaniem graczy cieszą się tylko futures na akcje największych spółek – banku PKO BP, KGHM oraz PKN Orlen. Od stycznia do maja obrót kontraktami na walory Petrolinvestu sięgnął 28,5 tys. sztuk. W przypadku lidera banku PKO BP było to 56,4 tys. Warto dodać, że futures na akcje Petrolinvestu również jako jedne z nielicznych z wprowadzanych w ostatnim czasie pochodnych znalazły uznanie w oczach inwestorów. Dla porównania, obrót kontraktami na akcje Kernela (również wprowadzone w ubiegłym roku) wyniósł od stycznia do maja zaledwie 83 sztuki.