Początek mijającego tygodnia to kolejna próba byków zdobycia przewagi na parkiecie i zamknięcia luki bessy z połowy maja. Podobnie jednak jak wcześniej zakończyła się ona fiaskiem. Ostatecznie tydzień kończy się na poziomie niższym niż w poprzedni piątek. Obecnie na rynek duży wpływ może mieć wynik niedzielnych wyborów. Niemniej jednak wydaje mi się, że krótkie będzie można zamknąć po lepszym kursie. Chociaż martwią mnie niskie obroty towarzyszące spadkom, jak i rosnący pesymizm (Wigometr).
Wśród najbardziej przecenionych kontraktów akcyjnych należy wymienić futures na Prokom. Środowa zniżka sprowadziła kurs instrumentu bazowego w okolice majowego dołka. Obecnie najważniejsze znaczenie dla zachowania kursu w perspektywie najbliższych tygodni ma strefa wsparcia rozciągająca się w obszarze 166-174 zł. Górny poziom wyznaczają dno z minionego miesiąca oraz lokalne dołki z początku roku. Zdecydowane przełamanie tej bariery stwarza możliwość realizacji formacji głowy z ramionami. Z kolei dolne ograniczenie strefy wsparcia to szczyt sprzed dwóch lat. Z pewnością będzie on dużą przeszkodą na drodze w dół. Jednocześnie jego przełamanie powinno znacznie przyspieszyć wyprzedaż.
Nieznacznej przecenie uległy również walory Pekao. W przypadku tego instrumentu bazowego wyraźna bariera podażowa ukształtowała się na wysokości 126 zł. Wybicie górą będzie wyraźnym impulsem wzrostowym. Od dołu wahania ogranicza luka bessy z początku maja oraz lokalne tegoroczne dołki znajdujące się na wysokości 113-114 zł.
W sytuacji kontraktów na PKN, TP oraz KGHM nie zaszły zdecydowane zmiany. Nadal dobrze ma się trend horyzontalny. Należy zatem bacznie wypatrywać sygnałów zmiany sytuacji.