Zarząd FAM-u uznał, że obecna wycena rynkowa spółki jest znacznie niższa niż jej rzeczywista wartość. Dlatego zaproponował przeprowadzenie skupu akcji na rynku w celu ich umorzenia. Decyzję w tej sprawie podejmą akcjonariusze na nadzwyczajnym walnym, zwołanym przez kierownictwo spółki na 27 maja.
Prezes FAM-u Piotr Janczewski nie chciał na razie mówić o szczegółach buy backu, bo te najpierw zarząd chce przedstawić radzie nadzorczej. Powiedział jedynie, że z rynku skupionych zostałoby nie więcej niż 10 proc. akcji. Kapitał zakładowy spółki dzieli się na prawie 31,9 mln walorów. W środę kurs akcji FAM-u wyniósł 4,48 zł (+ 0,2 proc.). Wartość 10-proc. pakietu wynosi więc 14,3 mln zł. Według prezesa FAM-u, buy back mógłby ruszyć wkrótce po podjęciu uchwały przez NWZA, czyli nawet w czerwcu.
Mirosław Kalicki, jeden z największych akcjonariuszy FAM-u (kontroluje 13,2 proc. akcji), ocenił, że inicjatywa zarządu jest słuszna, bo na równi traktuje wszystkich udziałowców. On jednak nie zamierza sprzedawać akcji. - Jak rozumiem, zarząd planuje skupować akcje po cenie rynkowej, a ta nie odzwierciedla wartości spółki. Dlatego też nie jestem zainteresowany sprzedażą papierów po obecnej cenie rynkowej - powiedział. Największym akcjonariuszem FAM-u jest Ponar Wadowice (posiada 15,8 proc akcji). Jego szef Arkadiusz Śnieżko odmówił nam komentarza.
Zakup akcji zarząd zamierza finansować w części z bieżących środków. Planuje też na ten cel przeznaczyć część wpływów ze sprzedaży nieruchomości należących do Mostostalu Wrocław, co jest przewidywane w drugim półroczu tego roku. FAM chciałby, aby działalność spółki zależnej została przeniesiona w nowe miejsce. Optymalnym wyjściem miałoby być przejęcie firmy z Wrocławia lub okolic działającej w branży konstrukcji stalowych i przeniesienie w to miejsce działalności Mostostalu. W tym celu FAM chciałby kupić jedną z trzech firm, z którymi rozmawia.