Od początku tego roku zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło o niemal 129 mld zł, i na koniec czerwca sięgało już 1,47 bln zł – wynika z danych podanych przez Ministerstwo Finansów we wtorek. A ponieważ tegoroczny przyrost długu można traktować już jako efekt pracy i samodzielnych decyzji rządu koalicji 15 października, sprawdziliśmy gdzie i na jakich zasadach ten rząd się zapożycza.
Kto najchętniej kupuje obligacje SP
Z danych MF wynika, że największa część nowego długu trafia do inwestorów krajowych, czyli tzw. rezydentów (w pierwszej połowie tego roku to łącznie 78,3 mld zł). Największym kupującym są tu krajowe banki komercyjne (zarówno te państwowe, jak i prywatne), które zwiększyły swój portfel rządowych papierów wartościowych o ok. 52,8 mld zł. Dla banków to wciąż opłacalna inwestycja, a do tego pomniejszająca tzw. podatek bankowy.
Po rządowe papiery wartościowe dosyć chętnie sięgają też Polacy, którzy dobrze oprocentowane detaliczne obligacje skarbowe zaczęli traktować jako niezły sposób na oszczędzanie. Od początku roku wartość tych papierów wykupionych przez gospodarstwa domowe wzrosła o 15,6 mld zł, do 127,5 mld zł.
Na rynku krajowym emisje SP trafiają jeszcze do tzw. sektora pozabankowego (w tym funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, ubezpieczycieli, itp.), ale są to stosunkowo mniejsze kwoty (przyrost o 10,3 mld zł).