Trwa dobra passa naszego rynku. WIG20 zyskał wczoraj prawie 1 proc. i zbliżył się do poziomu 2400 pkt. Kwestia przebicia tego poziomu była więc kwestią czasu. Już jednak w środowy poranek ta sztuka się udała, bo od początku notowań na naszym parkiecie dominują byki. W pierwszych minutach handlu nasz flagowy indeks zyskiwał około 0,5 proc. Dzięki temu od początku roku jest on już około 10 proc. na plusie. Wzrostami dzień zaczęły także inne europejskie indeksy w tym m.in. niemiecki DAX, który w pierwszych minutach zyskiwał około 0,3 proc.
Wzrosty powróciły też na rynek amerykańskim. Indeks S&P 500 zyskał 0,9 proc., a Nasdaq ponad 2 proc. - Po poniedziałkowej przecenie w sektorze technologicznym, a dokładniej wśród producentów układów obliczeniowych (GPU) takich jak Nvidia, czy Broadcoam, wtorek przyniósł odreagowanie na amerykańskim rynku. Mimo wszystko wydaje się, że poniedziałkowa korekta była przesadzona. Nadal jest dużo niejasności wokół modelu DeepSeeku wywodzącego się z Chin, a pojawienie się bardziej efektywnych kosztowo modeli AI w długim terminie zwiększy popyt na implementacje rozwiązań w zakresie AI – wskazuje Adam Anioł, analityk BM BNP Paribas.
Czytaj więcej
Po poniedziałkowym trzęsieniu ziemi, we wtorek nasze indeksy wybrały „właściwy” kierunek, czyli rosły. WIG20 miał ochotę na 2400 pkt, co mu się udało na krótko w ostatniej godzinie handlu. Rynki czekają na wyniki posiedzenia Fedu i gigantów z Wall Street.
Bitcoin wraca do łask
Jeśli chodzi o rynek azjatycki trzeba zwrócić uwagę, że część giełd była zamknięta (w Chinach świętowany jest Nowy Rok). Dobrze zaś radziła sobie Japonia, gdzie główny indeks Nikkei225 urósł ponad 1 proc. chociaż głównie był to efekt szarży kupujących w ostatnich minutach handlu.
Na innych rynkach widać m.in. powrót optymistycznego nastawienia w stosunku do bitcoina. Ten o poranku rósł prawie 2 proc. i zbliżał się do poziomu 103 tys. USD.