Prezes Sfinksa: restauracja w Czechach za kilka tygodni zostanie prawdopodobnie zamknięta, co pozytywnie wpłynie na wyniki grupy

Prezes Sfinksa: restauracja w Czechach za kilka tygodni zostanie prawdopodobnie zamknięta, co pozytywnie wpłynie na wyniki grupy

Aktualizacja: 18.02.2017 00:50 Publikacja: 05.04.2012 16:22

Sfinks porządkuje swój biznes za granicą. Spółka Sfinks Czech & Slovakia złożyła pod koniec marca wniosek insolwencyjny do sądu w Pradze i w tej chwili czeka na decyzję. Oznacza to rozpoczęcie procedury upadłościowej.

 

- W efekcie praska restauracja w perspektywie kilku najbliższych tygodni zostanie najprawdopodobniej zamknięta. Jej wyniki, chociaż coraz lepsze, nie pozwalały uporać się z wszystkim zobowiązaniami zaciągniętymi przez spółkę w przeszłości i wyjść na prostą w czasie, jaki przewidziano na restrukturyzację działalności za granicą – powiedział „Parkietowi" Sylwester Cacek, prezes i akcjonariusz Sfinksa.

 

Czeski biznes stanowił niewielki udział w przychodach grupy, a ponadto objęty był już wcześniej odpisami aktualizacyjnymi.

 

- Dlatego dla wyniku Sfinksa ta sytuacja jest neutralna. Poza tym pod względem finansowym oznacza brak dalszych obciążeń związanych z dofinansowaniem tej działalności – podkreślił Cacek.

W 2011 r. Sfinks wypracował 170,7 mln zł skonsolidowanej sprzedaży wobec 161,6 mln zł w 2010 r. Strata netto (przypadająca na akcjonariuszy jednostki dominującej) wyniosła 18,3 mln zł wobec 39,9?mln zł na minusie rok wcześniej.

Giełda
Burzliwa noc przed nami
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Giełda
Lekkie schłodzenia nastrojów na GPW
Giełda
Rynki wstrzymują oddech w przeddzień wyborów w USA. Powrót optymizmu na GPW
Giełda
Krajowe indeksy efektownie odbiły od dna
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Giełda
W oczekiwaniu na wynik wyborów
Giełda
Indeksy w Warszawie odbiły od dna