Branża samochodowa w Europie jedzie na wysokich obrotach. Jak długo dobra koniunktura może się utrzymać?
Obecny i przyszły rok będą udane dla branży samochodowej, ale zawsze należy się liczyć z tym, że nadejdzie szczyt koniunktury. Warto wziąć pod uwagę, że jako poddostawcy jesteśmy też mocno uzależnieni od sytuacji naszych głównych klientów i poziomu ich zamówień, które z kolei zależą od wyników sprzedaży konkretnych modeli, na co nie mamy bezpośredniego wpływu. Na razie dwa lata zapowiadają się bardzo obiecująco.
Dla Groclinu początek 2017 roku nie był łatwy. Czy wynikowo słabszy I kwartał br. można potraktować jako przejściowy problem?
Sytuacja ta była spowodowana wdrażaniem do produkcji kilku projektów jednocześnie i niższym od oczekiwanego wzrostem sprzedaży. Główną przyczyną były mniejsze zamówienia od klientów w pierwszych dwóch miesiącach roku, dopiero w marcu sprzedaż osiągnęła wyższy poziom. Dodatkowo duże fluktuacje w poziomie wolumenów zamówień od klientów takich jak Faurecia, Opel i Volkswagen miały bardzo silny wpływ na planowanie produkcji, powodując tym samym pogorszenie wydajności i zwiększenie kosztów. Dodatkowe koszty pracy w nadgodzinach oraz w dni wolne od pracy, a także koszty zewnętrznego wsparcia produkcji negatywnie wpłynęły na wynik. Z większością tych problemów udało nam się już uporać.
Jaka była wasza odpowiedź na kryzysową sytuację?