Dom Development po konferencji: rynek zdrowy, rządowy program nie jest niezbędny

Słabnący rynek nie oznacza, że mamy nie sprzedawać jak najwięcej mieszkań. Gdybyśmy mogli, zwiększylibyśmy ofertę jeszcze mocniej – powiedział prezes.

Choć na szerokim rynku mieszkaniowym spowolnienie, na wtorkowej konferencji Domu Development nastroje menedżerów były bycze. Za firmą III kwartał, kiedy nabywców znalazło 1156 lokali (kwartalny rekord), a ambicje na cały rok to przebicie 4 tys. (byłby to nowy rekord, stan po trzech kwartałach to 3110). Więcej o wynikach finansowych po III kwartale br. napisaliśmy w porannym tekście.

Dom Development o popycie na mieszkania i programie dopłat

- Jeśli chodzi o szeroki rynek, on działa, choć jest istotne schłodzenie. Mierzymy się z drożyzną kredytową, niemniej poziom udzielanych kredytów jest przyzwoity. Ceny mieszkań się ustabilizowały, mamy też stabilne koszty wykonawstwa - zobaczymy jak długo. Nie spodziewamy się, by ceny realne mieszkań miały spaść. Powinny raczej podążać za inflacją - powiedział prezes Jarosław Szanajca. - Nasza sprzedaż w III kwartale była rekordowa, słabnący rynek nie oznacza, że mamy nie sprzedawać jak najwięcej. Perspektywy rynku oceniamy dobrze, stąd rekordowa liczba mieszkań w produkcji. Popyt ma solidne podstawy, będzie się utrzymywać i nasze mieszkania będą się dobrze sprzedawać. Gdybyśmy wręcz mogli więcej wprowadzić do oferty, to byśmy to zrobili, ale w Warszawie doszło do pewnych opóźnień organizacyjnych - dodał.

Za te perturbacje stanowiskiem w zarządzie zapłaciła w październiku Monika Perekitko, odpowiedzialna od początku br. za rozwój grupy w stolicy. Zarząd został też wzmocniony przez Grzegorza Smolińskiego, szefa sprzedaży i spółki Dom Development Kredyty, a od 1 stycznia dołączy Justyna Wilk, dyrektorka działu nieruchomości.

Prezes Szanajca zaznaczył, że Dom Development Kredyty to największy nie sieciowy pośrednik, który pracuje na minimalnej marży i organizuje klientom najkorzystniejsze z ich punktu widzenia finansowanie. W III kwartale 47 proc. nabywców mieszkań od dewelopera korzystało z kredytu.

Czy rynkowi potrzebny jest program dopłat do kredytów? – Jeśli chodzi o osoby, które starają się zaspokoić potrzeby mieszkaniowe, a nie mają zdolności kredytowej czy za mały wkład własny, to oczywiście, że rządowa pomoc jest potrzebna - przy tak wysokim oprocentowaniu kredytów, które z nami jeszcze długo zostanie. Jeśli chodzi o życie rynku mieszkaniowego w Polsce, o deweloperów – niekoniecznie. Uważamy, że popyt na rynku jest wystarczający. Na miejscu rządzących zastanowiłbym się, czy nie ma innych potrzeb, jeśli chodzi o wydatkowanie środków budżetowych – powiedział Szanajca.

Kumulacja przekazań mieszkań w IV kwartale

W ciągu trzech kwartałów Dom Development przekazał 2235 lokali, o 12 proc. mniej niż rok wcześniej, ale o większej wartości. W połączeniu z ponadprzeciętnym wynikiem z realizacji kontraktu budowlanego dla inwestora PRS zysk netto wyniósł na koniec września prawie 296 mln zł, o 14 proc. więcej niż rok wcześniej. Kumulacja przekazań spodziewana jest w IV kwartale – potencjał to 2,7 tys. lokali (część inwestycji oddawana jest w grudniu, więc wydania mogą przejść na początek 2025 r.). Potencjał na 2025 r. to 4,5 tys. Budowa dla inwestora PRS ma się planowo zakończyć w połowie 2025 r., niewykluczone, że będzie to wcześniej - na koniec I kwartału. Dom Development nie zamierza angażować się w nowe kontrakty z inwestorami PRS, ale planuje sprzedać grunt takiemu graczowi.

Była to ostatnia konferencja poprowadzona przez Jarosława Szanajcę, który kierował firmą od jej współzałożenia w 1996 r. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami od 1 stycznia 2025 r. stery przejmie wiceprezes Mikołaj Konopka.