Najlepszy wynik sprzedaży detalicznej od trzech lat

Sprzedaż detaliczna w kwietniu urosła o 7,6 proc. rok do roku. Dynamika sprzedaży wyszła na plus w ujęciu rok do roku pierwszy raz od stycznia.

Publikacja: 27.05.2025 06:00

Najlepszy wynik sprzedaży detalicznej od trzech lat

Foto: Bloomberg

Sprzedaż detaliczna w kwietniu w Polsce urosła o 7,6 proc. rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny. Dane są znacznie lepsze od średniej prognoz ekonomistów w ankiecie „Parkietu” (+3,5 proc.). Dynamika sprzedaży detalicznej wyszła na plus w ujęciu rok do roku pierwszy raz od stycznia – w lutym i marcu GUS meldował kolejno wyniki -0,5 i -0,3 proc. r./r. W porównaniu z marcem 2025 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 6,2 proc. W okresie styczeń–kwiecień 2025 r. sprzedaż wzrosła o 3,3 proc. w skali roku (wobec wzrostu o 5 proc. w analogicznym okresie 2024 r.).

Dodatniego odczytu można się było jednak spodziewać choćby ze względu na efekty kalendarzowe – w tym roku to w kwietniu robiliśmy zakupy wielkanocne, rok temu w kwietniu było już po nich (Wielkanoc wypadała 31 marca – 1 kwietnia). W tym roku mieliśmy też jedną niedzielę handlową w kwietniu więcej niż przed rokiem.

Jak informuje GUS, w kwietniu znaczny wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r. odnotowano w grupach: „pojazdy samochodowe, motocykle, części” (o 14,9 proc.), „meble, RTV, AGD” (o 13,2 proc.), „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (o 9,7 proc.), „tekstylia, odzież, obuwie” (o 8,4 proc.), „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 7,5 proc.). Spadek sprzedaży obserwowano natomiast w grupie „pozostałe” (o 6 proc.). – Kwietniowy wynik był wspierany przez efekt Wielkanocy, który podbił dynamikę sprzedaży żywności do +9,7 z -9,4 w marcu – podkreślili ekonomiści PKO BP.

Czytaj więcej

W handlu wreszcie rozkwita wiosna

Zgodnie z prognozami ekonomistów to konsumpcja prywatna ma być – obok inwestycji, których ożywienie jednak się opóźnia – głównym silnikiem wzrostu gospodarczego w Polsce w 2025 r. Oczekiwania analityków wskazują, że powinna ona urosnąć w tym roku o około 3 proc. (być może z lekkim plusem), podobnie jak w 2024 r. (+3,1 proc.). Wprawdzie realne tempo wzrostu wynagrodzeń przyhamowało względem 2024 r., ale wciąż pozostaje solidnie dodatnie. Nasze zapędy zakupowe mogą też wspierać: dobra sytuacja na rynku pracy, obniżki stóp procentowych czy fakt, że zeszłoroczna silna odbudowa oszczędności przez gospodarstwa domowe raczej dobiega końca.

– Sprzedaż znalazła się w kwietniu na wieloletnim maksimum i jest to niewątpliwie pozytywny sygnał. Co więcej, poprawa nastrojów konsumenckich (w tym zwłaszcza bieżącej skłonności do konsumpcji) sugeruje, że za tak dobrym wynikiem sprzedaży stoi też poprawa fundamentów popytu konsumpcyjnego. Najważniejszym z nich jest przejście od nadzwyczajnego oszczędzania do całkiem standardowego konsumowania z bieżącego dochodu – napisali ekonomiści Banku Pekao.

Warto też zwrócić uwagę, że o ile dynamika sprzedaży detalicznej towarów w pierwszym kwartale 2025 r. nie była bardzo imponująca (1,4 proc. r./r.), o tyle dużo silniej rośnie produkcja usług – o 7,7 proc. r./r. w styczniu, i 4,5 proc. w lutym. Dane za marzec i kolejne miesiące nie są jeszcze znane. To właśnie m.in. w wysokiej konsumpcji prywatnej usług ekonomiści szukali przyczyn nieco lepszego od oczekiwań szybkiego szacunku wzrostu PKB w pierwszym kwartale (o 3,2 proc. r./r.). Czy mieli rację, przekonamy się 2 czerwca, gdy GUS przedstawi dane o strukturze wzrostu gospodarczego na początku roku.

Czytaj więcej

Handlowe spółki dostały skrzydeł. Mocne dane podkręcają oczekiwania

Poniedziałkowe dane o dynamice sprzedaży detalicznej kończą okres publikacji GUS o statystykach polskiej gospodarki w kwietniu. W zeszłym tygodniu urząd poinformował, że produkcja przemysłowa urosła o 1,2 proc. r./r. Były to dane lepsze od średnich prognoz ekonomistów i zostały odebrane z ostrożną nadzieją. Ekonomiści Pekao zauważali, że polski przemysł realnie pozostaje od 2022 r. w stagnacji, acz sugerowali, że może widzimy „początek jej końca”. – Wyższe zamówienia dają nadzieję na to, że poprawa w przemyśle będzie się ugruntowywać w kolejnych miesiącach – komentował zaś Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

Niestety, ponownie rozczarowała zaś produkcja budowlano-montażowa, która spadła w kwietniu o 4,2 proc. r/.r. – Początek drugiego kwartału br. był dla polskiego budownictwa wciąż słaby. Notowany jest nadal spory spadek w budownictwie mieszkaniowym, nie widać jeszcze za bardzo ożywienia w inwestycjach infrastrukturalnych realizowanych ze środków unijnych – wyjaśnia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, dodając, że w tym drugim aspekcie ożywienie zbliża się wielkimi krokami, i z tej racji w drugiej połowie 2025 r. dynamika produkcji budowlano-montażowej wyjdzie na plus.

Jednocześnie zaskakująco wysoka okazała się dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw (9,3 proc. r./r.). Nawet jeśli silnie wpłynęły na ten wynik efekty bazy sprzed roku czy jednorazowe premie w części branż w kwietniu br., to prawdopodobnie całkowicie przekreślił on i tak nikłe – w świetle wypowiedzi przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej – szanse na obniżkę stóp procentowych w czerwcu. Kolejne cięcie może być najwcześniej w lipcu.

Analizy rynkowe
Pozytywne akcenty sezonu raportów za poprzedni kwartał
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Analizy rynkowe
W handlu wreszcie rozkwita wiosna
Analizy rynkowe
Handlowe spółki dostały skrzydeł. Mocne dane podkręcają oczekiwania
Analizy rynkowe
Spory wysyp transakcji ABB. Akcjonariusze realizują zyski
Materiał Promocyjny
Nowa jakość doradztwa inwestycyjnego dla klientów Premium
Analizy rynkowe
Negatywne niespodzianki sezonu raportów za I kwartał
Analizy rynkowe
Prześwietlamy najdroższe akcje. Niektóre już łapią zadyszkę