Przypomnijmy, że jako pierwsze informacje o ew. planie naprawczym opublikowały media społecznościowe związków zawodowych. To one udostępniły, bez wiedzy spółki, informacje tajne. Pojawia się więc pytanie czy doszło do złamania przez kogokolwiek prawa.
Plan naprawczy JSW
Na profilu społecznościowym związków zawodowych (JSW Związki) w środę 2 października wieczorem opublikowano założenia – jak się okazało wstępne i robocze – dotyczące planu naprawczego w spółce. Nie są to dokumenty w rozumieniu prawa, bo nikt pod nimi się nie podpisał, ani żadne organy korporacyjne ich nie przyjmowały. Jak udało się nam dowiedzieć, były to informacje robocze, nad którymi organy korporacyjne miały dopiero pracować.
Wstępne założenia dotyczyły wdrożenia planu naprawczego w spółce na kwotę ok. 5,7 mld zł, w ramach programu oszczędnościowego na lata 2024-2027, z czego około 2,4 mld zł oszczędności wymaga zgody związków zawodowych. Wskaźniki oraz liczby ujęte w opublikowanych przez związki zawodowe slajdach, co, jak się okazuje, mogło być działaniem cenotwórczym, mogły się zmienić na etapie dalszych prac zarządu i rady.
Czytaj więcej
Kurs akcji JSW rośnie o 7,6 proc. do 28,6 zł podczas gdy WIG20 spada o 0,55 proc. Rosną także obroty na akcjach spółki. To m.in. efekt rekomendacji jednego z analityków. Jednocześnie po forach górniczych krążą dokumenty, które miałby świadczyć o planach restrukturyzacji kosztów JSW. Miałyby one dotyczyć także ograniczenia przywilejów górniczych.
Kurs akcji JSW w trakcie czwartkowej sesji brylował na parkietach GPW. Akcje zyskiwały na wartości ponad 8 proc. Kurs rósł zresztą już od 30 września, kiedy na konferencji wynikowej za II kw. 2024 r., zarząd nieśmiało i roboczo poinformował o analizie możliwych działań naprawczych w spółce. W ciągu 6 dni kurs wzrósł o ok. 21 proc. W piątek 4 października zaczął już jednak spadać o 1,8 proc. Jak się okazuje jedną z możliwych opcji roboczych – o których 30 września mówił zarząd – były informacje wewnętrzne spółki opublikowane przez związki zawodowe.