Spółka tłumaczy, że decyzja o nieuruchamianiu instalacji w zakładanym wcześniej terminie wynika z niepewności związanej z rozprzestrzenianiem się w Europie koronawirusa i trudnością w przewidywaniu, jak rozwinie się sytuacja. ArcelorMittal Poland informuje, że część klientów zamyka zakłady bądź ogranicza zamówienia.
- Musimy działać odpowiedzialnie, dbać o naszych pracowników i nasze instalacje. Biorąc pod uwagę niepewność, z którą mamy do czynienia i fakt, że nie wiemy, jak COVID-19 będzie się rozprzestrzeniał w Europie, to jedyna słuszna decyzja. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że monitorujemy rozwój sytuacji i pozostajemy przy naszej wcześniejszej deklaracji dotyczącej ponownego uruchomienia części surowcowej w Krakowie, jak tylko sytuacja się unormuje – informuje Marc De Pauw, dyrektor generalny i prezes ArcelorMittal Poland.
Hutnicza spółka tymczasowo wstrzymała pracę stalowni w Krakowie pod koniec listopada 2019 r. Przedstawiciele ArcelorMittal tłumaczyli wówczas, że na trudną sytuację krakowskiego zakładu wpłynął splot niekorzystnych trendów, które pojawiły się w gospodarce europejskiej i światowej. Chodziło przede wszystkim o spadek zapotrzebowania na stal w budownictwie i przemyśle samochodowym, globalną nadwyżkę mocy produkcyjnych w hutnictwie, czy otoczenie rynkowe, które dla europejskich producentów stali jest nieporównywalnie trudniejsze niż dla ich konkurentów spoza Wspólnoty.
Na początku lutego 2020 r. spółka poinformowała, że wznowi produkcję w Krakowie, najpewniej w połowie marca. Decyzja ta wynikała z konieczności dostarczenia półproduktów do huty ArcelorMittal w Gandawie w Belgii, gdzie ma rozpocząć się remont wielkiego pieca, a także z konieczności uzupełnienia strat produkcyjnych w zakładach ArcelorMittal Europe. Spółka zapewnia, że najnowsza decyzja nie oznacza wycofania się z zapowiedzi o wznowieniu produkcji, a jedynie odkłada cały proces w czasie, by móc przeanalizować, jaki wpływ ma koronawirus na sytuację społeczną i gospodarczą.