Jesteśmy w specyficznej fazie rynku. Mamy za sobą już mocne wzrosty. Wielu inwestorów czeka na korektę, ale to czekanie się przedłuża. Wskakiwać więc do pędzącego pociągu czy jednak uparcie czekać na korektę?
Oczywiście nie pierwszy raz zadajemy sobie pytanie, co dalej, czy nie jest za drogo, czy nadszedł już czas na korektę. Przede wszystkim spojrzałbym szerzej na rynek. Jakaś korekta po tych miesiącach wzrostów nam się należy, ale to nie znaczy, że jednocześnie trend się odwróci. Trend nadal jest wzrostowy. Korekta, jeśli nadejdzie, może być dobrą okazją do dobrania papierów, których wcześniej nie kupiliśmy albo nie kupiliśmy ich tyle, ile chcieliśmy.
Podejście inwestorów indywidualnych do rynku się zmieniło?
Inwestorzy indywidualni na pewno są specyficzną grupą i to nie tylko w kontekście naszego rynku. Moim zdaniem ta grupa zmienia się szybciej, niż zmienia się branża, która nie nadąża w dostarczaniu im rozwiązań. Jeśli więc ich nie dostają, to znajdują je w innych obszarach. Znamienny jest też fakt, że dzisiaj duża grupa inwestorów szuka analiz i informacji poza branżą finansową. Kompletnie zmieniła się też struktura naszych portfeli. Widać, że inwestorzy dużo chętniej korzystają chociażby z możliwości handlu na rynkach zagranicznych.