Kurs Sfinksa dziś od rana rośnie. Na otwarciu sesji akcje wyceniono na 5,22 zł, po zwyżce o ponad 6 proc. Przed godziną 11.00 kurs rósł już o ponad 20 proc., do 6,77 zł. Zwyżka kursu może być reakcją na podane przez spółkę projekty uchwał na NWZA zwołane na 31 stycznia. Przewidują one m.in. podwyższenie kapitału zakładowego z 14,9 mln zł, do maksymalnie 44,7 mln zł. To oznacza, że spółka może wypuścić do 29,8 mln akcji. Będzie to emisja z prawem poboru. Cena emisyjna akcji na razie nie jest znana. Przy obecnym kursie giełdowym Sfinksa taka oferta miałaby wartość ponad 200 mln zł. Oferta ma się wiązać z koniecznością pozyskania środków finansowych na realizację strategii rozwoju spółki.
Największym akcjonariuszem Sfinksa jest Sylwester Cacek, który kontroluje w sumie (bezpośrednio i pośrednio) ok. 39 proc. kapitału. Niedawno spółka podpisała z Cackiem umowę pożyczki o wartości 25 mln zł. Umowa została jednak zawarta pod warunkiem podpisania przez Sfinksa umów z bankami o restrukturyzacji zadłużenia.
Znaczącymi akcjonariuszami Sfinksa są jeszcze m.in. Tomasz Morawski (15,9 proc.), ING OFE (10,25 proc.), Aviva OFE BPH CU WBK (9,97 proc.) oraz AXA OFE (5,15 proc.).
NWZA będzie też decydować o zmianie liczby członków rady nadzorczej Sfinksa. Teraz może ona liczyć od pięciu do siedmiu osób. Projekt uchwały przewiduje zwiększenie tej liczby do dziewięciu osób.