LPP kończy z Tallinderem

Odzieżowa grupa przestaje rozwijać swoją najmłodszą markę, której pierwszy sklep powstał zaledwie pół roku temu. Straty mogą sięgnąć 20 mln zł w tym roku.

Publikacja: 06.09.2016 15:29

LPP kończy z Tallinderem

Foto: spółka

Zarząd LPP podjął dziś decyzję o rezygnacji z rozwoju marki Tallinder, której pierwszy sklep został uruchomiony w lutym w Gdańsku (obecnie firma ma 8 sklepów tej marki działających tylko w Polsce). Była to pierwsza i jedyna marka premium w ofercie LPP (ma także tańsze Reserved, House, Mohito, Sinsay i Cropp).

„Osiągane wyniki finansowe tej marki były znacząco poniżej przyjętego budżetu. Obecny poziom sprzedaży okazał się być trzykrotnie niższy od początkowych planów i nawet po ich rewizji nie gwarantuje LPP osiągnięcia rentowności marki Tallinder w najbliższych kilku latach. Szacunkowe straty marki Tallinder za cały 2016 rok mogą wynieść około 20 mln zł, przy pierwotnie planowanej stracie w wysokości około 1 mln zł. Pracownicy zajmujący się produktem, marketingiem i handlem w marce Tallinder dostaną propozycję pozostania w firmie i wzmocnienia zespołów Reserved lub innych marek LPP. Natomiast sklepy marki Tallinder będą kontynuowały działalność do końca lutego 2017 - do zakończenia sprzedaży kolekcji jesień-zima 2016. Pracownicy sklepów Tallinder otrzymają propozycję dołączenia do zespołów sprzedażowych sklepów pozostałych marek LPP" – czytamy w uzasadnieniu. Spółka szacuje, że wysokość rezerwy w 2016 koniecznej do przeprowadzenia procesu zamknięcia marki Tallinder wyniesie ok. 26 mln zł.

Odzież Tallindera, skierowana do kobiet i mężczyzn, miała być lepsza jakościowo i droższa niż w pozostałych markach grupy. Średni paragon miał opiewać na ok. 300 zł w (50 zł w Reserved). – Widząc sklepy Tallindera i ich wystrój mam wrażenie, że były znacznie lepsze niż jakość i atrakcyjność odzieży w nich sprzedawanych – mówi prezes jednej ze znanych polskich firm odzieżowych.

LPP wskazywało, że Tallinder miał rywalizować z takimi brandami, jak Tommy Hilfiger, Massimo Dutti, Ralph Lauren, Simple, Deni Cler, Hugo Boss, Max Mara.

Kurs akcji LPP spada dzisiaj o prawie 1,7 proc., do 4195 zł, czyli najniższego poziomu od początku 2013 r. (ostatnie 10 sesji przyniosło 11-proc. przecenę, od początku roku sięga 24 proc.). Notowania odzieżowego giganta pogłębiły kolejny dołek w ostatnich miesiącach.

LPP podało dzisiaj również, że rezygnację z pełnienia funkcji wiceprezesa zarządu ze skutkiem na dzień dzisiejszy złożył Hubert Komorowski. Jako powód podano względy osobiste (zamierza rozpocząć własną działalność gospodarczą poza branżą odzieżową) i spółka zapewnia, że nie jest to powiązane z Tallinderem. Komorowski pracował w LPP od 2000 roku, a od 2009 roku był członkiem zarządu. Nadzorował pracę marek House, Mohito i Sinsay. Ustępujący wiceprezes do końca roku pozostaje do dyspozycji spółki w funkcji doradczej. Pozwoli to na zamknięcie prowadzonych projektów i płynne przekazanie obowiązków prezesowi Markowi Piechockiemu, który przejmie nadzór nad markami Mohito, House i Sinsay. Rada nadzorcza LPP nie planuje w najbliższym czasie powołania nowego członka zarządu.

Handel i konsumpcja
Analitycy: pierwszy kwartał bieżącego roku wyhamował CCC i LPP
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
Mateusz Kolański: VRG odzyskała rytm w segmencie odzieżowym
Handel i konsumpcja
Dino rekordowo drogie. Wycena odkleiła się od fundamentów?
Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF
Handel i konsumpcja
Pepco Group wstaje z kolan