North Coast chce uzdrowić mleczarnię

Spółka zainwestuje 20 mln zł w przejętą Latterię-Tinis. To właśnie od wyników tego zakładu zależy, czy grupa zrealizuje tegoroczne prognozy

Aktualizacja: 27.02.2017 17:16 Publikacja: 26.04.2008 18:39

Dystrybutor żywności importowanej w lipcu chce uruchomić produkcję w przejętej w ubiegłym roku mleczarni Latteria-Tinis. - Na razie jest ona w trakcie specjalizacji produkcji. Obecnie zajmuje się przede wszystkim pasteryzowaniem, przez co generuje straty. Ale to się zmieni. W lipcu lub sierpniu zamierzamy ruszyć z produkcją. Kupimy duże, nowe maszyny. W sumie chcemy zainwestować w mleczarnię około 20 mln zł - zapowiada Giorgio Pezzolato, wiceprezes North Coast. Dodaje, że jeśli nie będzie opóźnień w dostawie maszyn i produkcja wystartuje terminowo, na koniec roku Latteria-Tinis mogłaby osiągnąć próg rentowności. - W przyszłym roku na pewno będzie na plusie - zapewnia wiceprezes. Przypomnijmy, że w 2007 roku zakład miał ponad 2 mln zł straty.

Obroty i zysk wzrosły

o kilkanaście procent

W tym roku North Coast stawia raczej na rozwój organiczny. - Nie mamy interesujących propozycji, a ponadto chcemy się skupić na rozwoju Latterii-Tinis i otwieraniu kawiarni - wyjaśnia wiceprezes.

Grupa North Coast ma zarobić na czysto 14 mln zł, przy 160 mln zł przychodów ze sprzedaży. - Na razie nie widzimy zagrożeń dla tegorocznych prognoz. To, czy uda się je zrealizować, zależy w dużej mierze od wyników Latterii-Tinis. Jeśli terminowo ruszy w niej produkcja, to nie powinno być problemów - mówi Pezzolato. Zaznacza, że sam North Coast radzi sobie bardzo dobrze. - Według wstępnych szacunków, przychody jednostkowe w pierwszym kwartale wzrosły o kilkanaście procent, również zysk netto poprawił się o kilkanaście procent - twierdzi.

Spółka zamierza podzielić się z akcjonariuszami zyskiem wypracowanym w ubiegłym roku. - Zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy. Nie powinna być niższa niż w roku ubiegłym (12 groszy na akcję - przyp. red.) - zapowiada wiceprezes Pezzolato.

Kawiarnie do końca czerwca

North Coast już w ubiegłym roku miał otworzyć kilka delikatesów. Tymczasem na razie nie ma jeszcze żadnego. Koncepcja się zmieniła - zarząd zdecydował, że spółka skupi się na budowaniu sieci kawiarni. - Planujemy do końca czerwca otworzyć dwie placówki pod marką Espressamente Illy, jedną w Krakowie, a drugą w Warszawie - zapowiada Pezzolato. Dodaje, że w tej drugiej będzie również część delikatesowa. - W Krakowie na razie koncentrujemy się na uruchomieniu kawiarni. Mamy też upatrzone inne lokalizacje, ale nie wiemy, czy kolejne otwarcia będą jeszcze w tym roku - mówi.

Tymczasem kurs North Coastu jest rekordowo niski. W ciągu roku akcje straciły na wartości 46 proc., więcej niż rynek (indeks WIG spadł o 22 proc.). Wczoraj za papiery płacono po 2,71 zł. To mniej niż wyniosła cena emisyjna podczas IPO w 2006 roku (3,35 zł).

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”