Inwestorzy nagrodzili Meta i Teslę za agresywną strategię rozwoju AI, podczas gdy Microsoft i Nvidia znalazły się pod presją – jak zauważa Paweł Majtkowski, analityk eToro, rynek zastanawia się, czy ich dotychczasowy model biznesowy nadal będzie bardzo zyskowny w nowej rzeczywistości.
Microsoft nie uspokoił wynikami inwestorów
Po niepewności wywołanej przez nowy chiński model AI Deepseek inwestorzy oczekiwali stanowiska gigantów technologicznych w zakresie jego wpływu na ich strategię oraz planowanych działań w celu utrzymania swojej technologicznej przewagi. – Microsoft, Meta i Tesla – wszystkie należące do grupy Magnificent 7 – opublikowały swoje wyniki finansowe, a część z nich odniosła się do wydajnego, open-source’owego modelu AI w kontekście własnych przeszłych i planowanych inwestycji. – Deepseek, którego koszt szkolenia wynosi prawdopodobnie zaledwie 6 milionów dolarów, może podważyć ekonomikę obecnych modeli, których koszt treningu był wielokrotnie wyższy. OpenAI zasugerowało, że Deepseek mógł wykorzystywać ChatGPT do swojego treningu, co dodatkowo komplikuje sytuację na rynku AI – przypomina Majtkowski.
Microsoft, będący głównym inwestorem OpenAI, przedstawił wyniki finansowe lepsze od prognoz, notując 12-procentowy wzrost przychodów. – Nie wystarczyło to jednak, by uspokoić inwestorów – zwłaszcza że wzrost chmury Azure zwolnił, powodując 4-procentowy spadek akcji w handlu posesyjnym. CEO Microsoftu, Satya Nadella, podkreśla, że firma jest gotowa na długoterminowy rozwój w dziedzinie AI, lecz rynek odczuwa spore obawy z tym związane - mówi analityk eToro.
Natomiast Mark Zuckerberg, prezes Meta zaznaczył, że wciąż za wcześnie na pełną ocenę wpływu konkurentów, takich jak Deepseek, na inwestycje jego firmy w AI. Meta planuje przeznaczyć nawet 65 miliardów dolarów na infrastrukturę AI, spodziewając się, że w tym roku jego asystent AI dotrze do ponad miliarda użytkowników, umacniając pozycję firmy na rynku. Obsługa miliardów użytkowników wymaga znacznych nakładów, ale jednocześnie stanowi kluczowy atut Meta. Firma przebiła własne prognozy, osiągając w czwartym kwartale 48,39 miliarda dolarów przychodów. Do wzrostu przyczyniły się kampanie reklamowe wspierane przez AI oraz popularność Instagram Reels. Rynek zareagował na te wyniki wzrostem cen akcji o 2 proc..
Tesla jako jedyna nie odniosła się do modelu Deepseek podczas publikacji wyników, choć firma konsekwentnie traktuje sztuczną inteligencję jako swój priorytet. – Elon Musk zapowiedział ponad dwukrotne zwiększenie inwestycji w technologie związane z autonomicznymi pojazdami. Pierwszym miastem, w którym wprowadzi autonomiczne pojazdy, ma być Austin w Teksasie. Pomimo niespełnienia oczekiwań dotyczących przychodów akcje Tesli wzrosły o 4 proc. – podkreśla Paweł Majtkowski.