„Jeśli przegramy, będzie taki krach, w który nawet trudno uwierzyć” – powiedział Trump podczas wiecu wyborczego. Następnie powiedział, że jego przegrana w wyborach wywołałaby „największy krach na giełdzie, jaki kiedykolwiek mieliśmy”.
Nie ma jednak dowodów na poparcie tego twierdzenia – informuje CNN. Tak naprawdę weterani rynku, z którymi przepytali dziennikarze telewizji, śmiali się z ostrzeżenia byłego prezydenta przed największym w historii krachem na rynku. Stwierdzili, że Trump jest po prostu Trumpem i argumentowali, że wyścig o Biały Dom w 2024 r. odegra niewielką – jeśli w ogóle – rolę w napędzaniu boomu rynkowego.
Czytaj więcej
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wydała zgodę na fuzję Trump Media & Technology Group, ze spółką specjalnego przeznaczenia (SPAC) Digital World Acquisition Corp.
Donald Trump straszy krachem na giełdzie
„To bzdura, na którą po prostu nie zwracam zbytniej uwagi” – powiedział Brian Gardner, główny strateg ds. polityki Waszyngtonu w Stifel. „Jeśli Trump przegra, nie będzie dużej wyprzedaży. Niezależnie od tego, kto wygra, po wyborach można spodziewać się wzrostu napędzanego ulgą, że to już koniec” - dodał.
David Kelly, główny globalny strateg w JPMorgan Asset Management, powiedział, że nie wierzy nikomu, kto twierdzi, że potrafi wyczuć rynek na zaś – nie wierzy nawet tym, którzy spędzają całe swoje życie zawodowe, próbując właśnie to zrobić. „Zaufałbym jednak ich opinii bardziej niż opinii jakiegokolwiek polityka” – stwierdził Kelly. „Nie sądzę, że są w stanie przewidzieć, co będzie się działo na rynku w pierwszym tygodniu listopada. I nie wierzę, że jakikolwiek polityk może to zrobić” - dodał. Zapytana o wypowiedź Trumpa Kelly odpowiedział: „Wydaje mi się, że słyszałem to trzy lata temu”.