To, że gospodarka brytyjska znalazła się w recesji samo w sobie nie jest dużą niespodzianką. Średnio oczekiwano bowiem spadku PKB w czwartym kwartale o 0,1 proc. Licząc rok do roku, PKB spadł o 0,3 proc., po wzroście o 0,2 proc. w poprzednich trzech miesiącach. Prognozowano wzrost o 0,1 proc. W grudniu PKB spadł o 0,1 proc. w porównaniu z listopadem a jego wzrost był zerowy w porównaniu z takim samym miesiącem 2022 r.

Czytaj więcej

Bank Anglii otworzył drogę do cięcia stóp?

Jeremy Hunt, brytyjski kanclerz skarbu, stwierdził, że spadek PKB był skutkiem m.in. podwyższonej inflacji oraz wysokich stóp procentowych. - Są jednak oznaki tego, że gospodarka Wielkiej Brytanii wychodzi na prostą. Analitycy zgadzają się, że wzrost gospodarczy będzie silniejszy w nadchodzących latach, płace rosną szybciej niż ceny, oprocentowanie pożyczek hipotecznych spada, a bezrobocie pozostaje niskie — stwierdził Hunt.

- Biorąc pod uwagę skromną naturę spadku PKB, nie powinniśmy być szczególnie zaniepokojeni. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnie dane są poniżej oczekiwań. Mogą one wzbudzać wątpliwości, co do siły gospodarki w nadchodzących kwartałach. Większość sektorów jest słaba, ale optymiści będą wskazywać na to, że jest duże pole do cięć stóp procentowych, jeśli trendy dotyczące inflacji oraz PKB się umocnią - twierdzi Neil Birrell, dyrektor inwestycyjny w firmie Premier Milton Investments.