Lipiec był już trzecim z rzędu miesiącem spadku chińskiego eksportu i piątym importu (w czerwcu eksport spadł o 12,4 proc., a import o 6,8 proc). Z najnowszych danych wynika, że chińscy eksporterzy radzili sobie kiepsko na swoich głównych rynkach. Eksport do USA spadł aż o 23,1 proc., do Unii Europejskiej o 20,6 proc., a do krajów ASEAN o 21,4 proc. Rósł za to do Rosji: zwiększył się o 52 proc. do 10,28 mld USD, po tym jak w czerwcu skoczył o 90,9 proc. Import z Rosji spadł natomiast o 8 proc., do 9,2 mld USD. Był to pierwszy jego spadek od lutego 2021 r.
Czytaj więcej
Chińskie akcje gwałtownie wzrosły we wtorek rano, gdy Pekin zobowiązał się do podjęcia działań w celu wzmocnienia słabej gospodarki.
- Spadek importu jest odzwierciedleniem słabego popytu krajowego. Ogólny wzrost konsumpcji oraz inwestycji prawdopodobnie pozostał w Chinach słaby - uważa Zhang Zhiwei, główny ekonomista firmy Pinpoint Asset Management.
Również perspektywy dla popytu na chińskie dobra eksportowe nie są dobre. - Większość wskaźników zamówień eksportowych wskazuje na dużo większy spadek popytu zagranicznego, niż jak dotąd pokazywały dane służb celnych - wskazuje Julian Evans-Pritchard, ekonomista firmy badawczej Capital Economics. - Perspektywy dla wydatków konsumenckich w krajach rozwiniętych pozostają w krótkim terminie trudne. Wiele z tych krajów jest narażonych na recesje w dalszej części roku, ale mogą to być łagodne recesje - dodaje.